Maestro staje się legendą - prasa po triumfie Federera w Roland Garros

Tylko wielkie słowa pod adresem Rogera Federera przebijają się na czołówkach stron sportowych w prasie europejskiej. Szwajcar został szóstym człowiekiem w historii, który wygrał wszystkie cztery turnieju Wielkiego Szlema.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Paryska L'Équipe umieściła Federera w komentarzu pod tytułem "Legenda" na tej samej historycznej linii sportu, co Pelego, Eddy'ego Merckxa, Ingemara Stenmarka i Michaela Jordana.

Szwajcarski 24 Heures na pierwszej stronie opatruje fotografię rodaka po prostu: "Największy". "Wchodzi definitywnie do historii sportu, strasząc statystykami, publicznie się koronując" - pisze dziennik. W dziennik natomiast bije w wysoki ton: "To zwycięstwo człowieka, który czyni nas wszystkich lepszymi".

"Ogarniające szczęście - Federer u celu" - tytułuje o swoim najsłynniejszym mieszkańcu pierwszą stronę niemieckojęzyczny Basler Zeitung. Tages Anzeiger pisze: "Koronacja Federera w Paryżu". "Federer staje się legendą" - to tytuł w Tribune de Genève.

Mediolańska La Gazzetta dello Sport: "W końcu Federer. Pada w płacz, teraz również Paryż należy do niego".

Włoski komik Gene Gnocchi pokusił się o parodyczny komentarz: "Federer płakał w Paryżu, bo dowiedział się, że to Nadal jest ojcem dziecka jego żony Mirki".

L'Équipe drukuje komentarz obrazkowy zatytułowany "Rewolucja planetarna". Dwa wysokie szczyty są nazwane Sampras i Federer, a ten ostatni znajduje się w blasku światła. Stojący w oddali Agassi myśli: "Czy mamy teraz dwa Everesty?".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×