Oznaczona ósmym numerem Magda Linette (WTA 92) po raz drugi z rzędu zagrała w meksykańskiej imprezie z zawodniczką z eliminacji. Tym razem Polka straciła seta, co było wynikiem niepewnej gry i licznych niewymuszonych błędów w drugiej odsłonie. W partii otwarcia poznanianka zdobyła kluczowego breaka na 4:2. W następnej części spotkania jako jedyna przegrała serwis, a miało to miejsce w 12. gemie.
Ale Linette odpowiedziała w decydującej odsłonie. Nasza reprezentantka zmobilizowała się i aż trzykrotnie odebrała podanie Conny Perrin (WTA 147). Gdyby Szwajcarka nie utrzymała serwisu w gemie otwarcia, to trzeciego seta przegrałaby do zera. Najważniejsze, że Polka odwróciła losy meczu i zwyciężyła 6:3, 5:7, 6:1.
Linette spędziła w środę na korcie dwie godziny i siedem minut. Najwięcej spośród wszystkich ćwierćfinalistek. W czwartek jej przeciwniczką w nocnym pojedynku o półfinał będzie Francuzka Fiona Ferro (WTA 116). Jeśli tenisistka z Poznania zwycięży, to zagra o finał z Czeszką Marie Bouzkovą (WTA 130) lub Meksykanką Renatą Zarazuą (WTA 257). Otwiera się zatem szansa na bardzo dobry wynik. W Guadalajarze jest do zdobycia 160 punktów, dlatego można znacznie podreperować swój dorobek.
Abierto Zapopan, Guadalajara (Meksyk)
WTA 125K Series, kort twardy, pula nagród 125 tys. dolarów
środa, 13 marca
II runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 8) - Conny Perrin (Szwajcaria, Q) 6:3, 5:7, 6:1
Zobacz także:
Indian Wells: Hubert Hurkacz zagra z legendą
Indian Wells: pewny awans Nadala
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"