W finale 31. edycji turnieju WTA w Indian Wells spotkały się utytułowana Andżelika Kerber i 18-letnia Bianca Andreescu. Niemka to zdobywczyni trzech wielkoszlemowych tytułów i była liderka rankingu. Kanadyjka 12 miesięcy temu była klasyfikowana na 198. miejscu i o punkty walczyła w małych turniejach ITF w Japonii. W tym roku robi furorę. W styczniu znajdowała się na 152. pozycji, a w poniedziałek zadebiutuje nie tylko w Top 50, ale od razu w czołowej "25". W niedzielę Andreescu zwyciężyła Kerber 6:4, 3:6, 6:4 po olśniewającym finale.
Początek był nerwowy w wykonaniu Kerber. W pierwszym gemie odparła trzy break pointy, ale ostatecznie oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. Andreescu nie dopadł żaden stres, jaki często towarzyszy tenisistkom po raz pierwszy grającym w tak wielkim finale. Kanadyjka zmieniała kierunki i rytm, dobrze czytała grę, głębokimi zagraniami rozprowadzała Niemkę po narożnikach. Była liderka rankingu nie potrafiła się przeciwstawić niesłychanie skutecznej w każdej strefie kortu nastolatce. Andreescu świetnie serwowała i nie oddała przewagi przełamania. Wynik I seta na 6:4 ustaliła krosem forhendowym.
Do połowy II partii Kanadyjka prezentowała równie dojrzałą i spektakularną grę. Kerber podniosła swój poziom i trwała piękna batalia. W trzecim gemie Niemka obroniła dwa break pointy i to dodało jej odwagi i pozwoliło odblokować się. Tymczasem Andreescu pogubiła się i oddała podanie dwoma błędami (zepsuty wolej, wpakowany forhend w siatkę). Nastolatka z Thornhill nie potrafiła skruszyć oporu byłej liderki rankingu, która prezentowała mistrzowską defensywę, spryt i świetne kontry. U Kanadyjki pojawił się negatywne emocje, zdarzyło się jej uderzyć rakietą o kort po jednym z błędów. Do końca nie udało się jej odrobić straty przełamania. Set dobiegł końca, gdy w dziewiątym gemie zepsuła slajsa.
Andreescu wzmocniła tempo uderzeń, starała się skracać wymiany, zdając sobie sprawę, że w długiej grze rośnie przewaga Kerber, która dokonywała wybornych rzeczy w obronie. W trzecim gemie Kanadyjka utrzymała podanie z 0-30 i poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z ramieniem. Przy 2:2 tenisistka z Thornhill zrobiła trzy błędy, w tym podwójny i straciła serwis. W jej grze było mniej rzetelności w konstrukcji punktów, pojawił się pośpiech i próby szybkiego kończenia wymian, ale brakowało staranności. Jednak zacisnęła zęby i, choć zmęczenie dawało się we znaki, pokazała ogromną wolę walki.
Odwrotnym krosem forhendowym Kanadyjka zaliczyła przełamanie powrotne. Moc mentalna była z Andreescu. Seria natchnionych ataków przyniosła jej prowadzenie 5:3. Dramaturgii widowisku dodały skurcze, które łapały 18-latkę z Thornhill (to samo miało miejsce pod koniec półfinału). Tytaniczną pracą w defensywie Kerber obroniła trzy piłki meczowe. Słaniająca się na nogach Andreescu oddała podanie nieudanym skrótem. Kanadyjka była niezłomna i dopięła swego. W 10. gemie popisała się genialnym forhendem oraz głębokim returnem wymuszającym błąd i opanowała ją euforia.
W trwającym dwie godziny i 18 minut widowisku Andreescu trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała cztery z 10 break pointów. Zdobyła o sześć punktów więcej (100-94). Kanadyjka posłała 44 kończące uderzenia, z czego 31 z forhendu. Kerber miała 16 piłek wygranych bezpośrednio.
Andreescu święci triumf w debiucie w imprezie rangi Premier Mandatory. Została pierwszą mistrzynią turnieju w Indian Wells grającą z dziką kartą i najmłodszą jego triumfatorką od czasu Sereny Williams (1999). Jako czwarta nierozstawiona tenisistka zdobyła w Kalifornii tytuł. Dołączyła do Sereny (1999), Kim Clijsters (2005) i Naomi Osaki (2018). W tym roku Kanadyjka wygrała już 28 meczów (bilans 28-3). W styczniu zanotowała finał w Auckland (uległa Julii Görges) oraz doszła do II rundy Australian Open i wygrała challenger WTA w Newport Beach. W lutym poprowadziła Kanadę do zwycięstwa nad Holandią w Pucharze Federacji (zdobyła dwa pewne punkty), a następnie dotarła do półfinału w Acapulco.
Dla Andreescu był to ósmy występ w głównym cyklu i już na swoim koncie ma trzy zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10 rankingu. W Auckland odprawiła Karolinę Woźniacką, a w Indian Wells w półfinale pokonała Elinę Switolinę. Kerber jako druga Niemka wystąpiła w finale w Indian Wells. Dwukrotną triumfatorką imprezy jest Steffi Graf (1994, 1996), która w decydującym meczu wystąpiła też w 1999 roku (porażka z Sereną Williams). Bilans meczów o tytuł Kerber to teraz 12-17. Był to dla niej dopiero pierwszy finał turnieju rangi Premier Mandatory. Niemka przesunie się w rankingu z ósmego na czwarte miejsce.
Zobacz także: Urszula Radwańska bez tytułu w Kazaniu. Jelena Rybakina pokonała Polkę
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 9,035 mln dolarów
niedziela, 17 marca
finał gry pojedynczej:
Bianca Andreescu (Kanada, WC) - Andżelika Kerber (Niemcy, 8) 6:4, 3:6, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także: Rafael Nadal wycofał się z Miami Open. Jest przekonany, że wróci w Monte Carlo
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany