Fabio Fognini: Każdy marzy o zwycięstwie w takich zawodach

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Fabio Fognini, triumfator Rolex Monte-Carlo Masters 2019
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Fabio Fognini, triumfator Rolex Monte-Carlo Masters 2019

Fabio Fognini został sensacyjnym zwycięzcą turnieju ATP World Tour Masters 1000 na kortach ziemnych w Monte Carlo. Włoski tenisista zamierza świętować ten sukces w gronie rodzinnym i przyjaciół.

- Jestem po prostu bardzo szczęśliwy, że wygrałem duży turniej, co zawsze było celem w mojej karierze. Myślę, że każdy jak tylko dorasta i podejmuje decyzję o grze w tenisa, marzy o zwycięstwie w takich zawodach jak ATP Masters 1000 - powiedział Fabio Fognini na pomeczowej konferencji.

W niedzielnym finale Rolex Monte-Carlo Masters Włoch pokonał Serba Dusana Lajovicia 6:3, 6:4. Niewiele brakowało, a tego sukcesu by nie było. - W pierwszym meczu miałem sporo szczęścia [w II secie z Andriejem Rublowem Fabio przegrywał już 1:4, ale odwrócił losy pojedynku - przyp. red.], podobnie jak w drugim. Potem zacząłem grać wspaniale. Zaprezentowałem bardzo dobry tenis w meczu z Saschą Zverevem. Moje spotkanie z Borną Coriciem było bardzo trudne, ponieważ graliśmy jako ostatni przy chłodnej pogodzie. W starciu z Rafą Nadalem każdy wie, że musi grać bardzo dobrze od początku do końca. Na koniec był finał, a najważniejszą rzeczą było zdobycie pucharu - stwierdził.

Wygrywając imprezę w Monte Carlo, Fognini wyszedł z cienia swojej żony Flavii Pennetty, która triumfowała w wielkoszlemowym US Open 2015. Włoch nie ukrywa, że poukładane życie rodzinne wpływa na jego dyspozycję na korcie. - W moim życiu osiągnąłem już wszystko. Mam żonę, dziecko, którzy są ze mną przez cały czas. Nie mogę już o nic więcej prosić - powiedział reprezentant Italii, który w poniedziałek awansował na najwyższą w karierze 12. pozycję w rankingu ATP.

Teraz Fognini ma powód do świętowania. Jego triumf w Monte Carlo obserwowali najbliżsi przyjaciele oraz rodzina. - Nie wiem, ile biletów dostali ode mnie podczas tego tygodnia - wyznał ze śmiechem. - Myślę, że teraz czują się szczęśliwi, ponieważ moje nazwisko zapisało się w historii tego turnieju. Marzyłem o tym od dziecka - dodał.

Zobacz także:
Budapeszt: Hubert Hurkacz w singlu i deblu
Barcelona: Rafael Nadal powalczy na korcie swojego imienia

ZOBACZ WIDEO Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)