ATP Rzym: wielki spektakl późną porą. Novak Djoković obronił meczbole i pokonał Juana Martina del Potro

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković w tie breaku drugiego seta obronił meczbole i w trzech partiach pokonał Juana Martina del Potro w ćwierćfinale rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Pojedynek dobiegł końca o godz. 1:05.

- To będzie ogromne wyzwanie. Rozegraliśmy już wiele wspaniałych pojedynków. Uwielbiam go jako człowieka i szanuję jako tenisistę - mówił Novak Djoković przed ćwierćfinałem turnieju ATP w Rzymie przeciw Juanowi Martinowi del Potro. W piątek ci dwaj wspaniali tenisiści, prywatnie darzący się ogromnym szacunkiem, zmierzyli się ze sobą 20. raz. I był to jeden z najlepszych meczów, jakie rozegrali. Lepszy po raz 16. okazał się Serb, ale był o punkt od porażki.

Taktyka Djokovicia była klarowana - starał się skutecznie returnować i przedłużać wymiany. I na początku dawało to efekt. W gemach trzecim i piątym miał szanse na przełamanie, lecz ich nie wykorzystał. To się na nim zemściło. Del Potro przy stanie 3:3 odebrał serwis Serbowi, wyszedł na prowadzenie 4:3, następnie podwyższył na 5:3, by wygrać inauguracyjną odsłonę 6:4. Dla Djokovicia był to pierwszy stracony set po serii 12 wygranych z rzędu. Poprzednio przegrał partię 19 kwietnia, gdy w ćwierćfinale w Monte Carlo uległ Daniłowi Miedwiediewowi.

"Ten kort jest niemożliwy. Wszędzie dziury" - narzekał Djoković w trakcie gry. Ale to właśnie on został beneficjentem niedoróbek na głównej arenie Foro Italico. W szóstym gemie drugiego seta przy break poincie trafił w linię, a piłka nieczysto się odbiła i zmyliła Del Potro. Argentyńczyk nie krył frustracji takim obrotem spraw, ale po chwili jego nastrój się poprawił. W ósmym gemie bowiem obronił setbola, w dziewiątym przełamał serwującego po zwycięstwo w partii rywala i wrócił do gry. Ostatecznie o triumfie w tej odsłonie decydować musiał tie break.

W dodatkowej rozgrywce Del Potro posyłał potężne pociski i nieomal dało mu to zwycięstwo. Argentyńczyk wyszedł na prowadzenie 6-4 i miał dwa meczbole. Jednak przy pierwszej szanse przestrzelił ze swojego ukochanego forhendu, a przy drugiej Djoković popisał się bajecznym skrótem. Zmotywowany obronieniem dwóch piłek meczowych Serb poszedł za ciosem i to on został zwycięzcą tie breaka. Zdobył dwa kolejne punkty, zwyciężając 8-6.

Pojedynek mógł się podobać nawet najbardziej wymagającym miłośnikom tenisa. Djoković wyczyniał cuda w defensywie i zachwycał precyzją zagrań z linii końcowej. Del Potro z kolei robił maksymalny użytek ze swoich broni - potężnego serwisu i morderczego forhendu. Obaj też zostawiali na korcie całe serce i nie odpuszczali ani jednej akcji.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w początkowej fazie trzeciego seta. Najpierw, w trzecim gemie, Djoković obronił trzy break pointy i utrzymał serwis. Następnie sam przełamał przeciwnika. Del Potro, wówczas, jak w tie breaku, zawiódł forhend. Argentyńczyk przy piłce na przełamanie posłał swoje uderzenie w aut i oddał podanie. Dzięki temu Serb wyszedł na prowadzenie 3:2 i tej przewagi już nie stracił. Mecz zakończył w stylu swojego piątkowego rywala - asem.

Ten kapitalny spektakl trwał 181 minut, a dobiegł końca o godz. 1:05. Djoković zaserwował sześć asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał dwa z 11 break pointów, posłał 43 zagrania kończące, popełnił 34 niewymuszone błędy i łącznie zdobył 109 punktów, o pięć więcej od rywala. Del Potro natomiast zapisano 12 asów, 39 uderzeń wygrywających oraz 43 pomyłki własne.

W półfinale, w sobotę (początek nie wcześniej niż o godz. 20:00), Serb zmierzy się z kolejnym Argentyńczykiem, Diego Schwartzmanem. Będzie to trzeci pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Oba poprzednie (w US Open 2014 i Roland Garros 2017) wygrał Serb.

Zobacz także - ATP Rzym: Rafael Nadal odprawił Fernando Verdasco. Diego Schwartzman z największym zwycięstwem

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,207 mln euro
piątek, 17 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 7) 4:6, 7:6(7), 6:4

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia Warszawa walczy o mistrzostwo Polski. "Jesteśmy w szalenie trudnej sytuacji"

Komentarze (10)
avatar
Magical_Passionate
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tak; Delpo mile zaskoczył.Myślę,że będzie grozny na Roland Garros.Jeśliby w miarę szybko przechodził pierwsze rundy ,to kto wie może osiągnąć świetny wynik w Paryżu.Co do samego meczu,to był na Czytaj całość
avatar
peRFection
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda bardzo Delpo :-( przy pierwszej meczowej wystarczyło trafić forehand, niby tak mało a tak wiele ale i tak powinien być zadowolony z ćwierćfinału. Wydaje mi się, że poprawił swój backhand Czytaj całość
avatar
RaFanatyk
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Naprawdę piękne widowisko, nie spodziewałem się po Delpo że tak pogra z Novakiem na ziemi i było bardzo blisko wygranej. Zabrakło troszkę szczęścia i zimnej krwi.
Ale ten dropshot przy meczowej
Czytaj całość
avatar
Lorenzo Emiliano
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Redaktorze Motyka i cała reszta, błagam z skończcie z tym ukochana mączka, trawa, forhend. Wymarzony wynik, spełnienie marzeń w postaci półfinału. No litości, mówimy o dorosłych facetach a nie Czytaj całość
avatar
Lorenzo Emiliano
18.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Kawał meczycha. Delpo przegrał w stylu klasycznego Dziadka. Szkoda. Serbowi zostały dwa sparingi.