Steve Johnson i Hubert Hurkacz po raz pierwszy zagrali wspólnie w głównym cyklu. Obaj są trenowani przez Amerykanina Craiga Boyntona i obaj przygotowują się do występu na kortach Rolanda Garrosa. W międzynarodowych mistrzostwach Francji mają pewne miejsce w głównej drabince. Na kilka dni przed startem paryskiego turnieju wielkoszlemowego przylecieli do Lyonu.
Polsko-amerykańska para miała w niedzielę trudne zadanie, bowiem na ich drodze stanęli doświadczeni debliści Ivan Dodig i Edouard Roger-Vasselin. W pierwszym secie wrocławianin i jego partner mieli tylko jednego break pointa. Przy stanie po 5 Hurkacz został zmuszony do błędu, przez co rywale uratowali serwis. Po zmianie stron Chorwat i Francuz zaatakowali i zwieńczyli seta przy podaniu Johnsona.
W drugiej partii Amerykanin przegrał serwis w czwartym gemie, ale natychmiast udało się przełamać Dodiga. Potem przy stanie 4:3 para oznaczona drugim numerem po raz trzeci odebrała podanie Johnsonowi. Faworyci nie wykorzystali jednak dwóch piłek meczowych i ponownie stracili przewagę. Po zmianie stron Dodig i Roger-Vasselin przycisnęli przy serwisie Hurkacza i zepsuty przez naszego reprezentanta bekhend zakończył trwające 68 minut spotkanie wynikiem 5:7, 4:6.
Niedzielny debel był dla podopiecznych trenera Boyntona okazją do sprawdzenia kilku elementów tenisowego rzemiosła. Teraz obaj przystąpią do rywalizacji w singlu. Johnson zmierzy się w poniedziałek ze Słowakiem Martinem Klizanem. Z kolei Hurkacz spotka się we wtorek z Urugwajczykiem Pablo Cuevasem.
Open Parc Auvergne-Rhone-Alpes, Lyon (Francja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 524,3 tys. euro
niedziela, 19 maja
I runda gry podwójnej:
Ivan Dodig (Chorwacja, 2) / Edouard Roger-Vasselin (Francja, 2) - Hubert Hurkacz (Polska) / Steve Johnson (USA) 7:5, 6:4
Zobacz także:
Rzym: Kubot i Melo przegrali nocny bój o finał
Genewa: awaryjne zastępstwo Alexandra Zvereva
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach