WTA Strasburg: trzysetowe mecze Caroline Garcii i Aryny Sabalenki. Pierwszy półfinał Chloe Paquet

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Caroline Garcia
Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Caroline Garcia
zdjęcie autora artykułu

Caroline Garcia i Aryna Sabalenka awansowały do półfinału turnieju WTA International w Strasburgu po trzysetowych meczach. Francuzka wyeliminowała Ukrainkę Martę Kostiuk, a Białorusinka pokonała Portorykankę Monikę Puig.

W ćwierćfinale imprezy w Strasburgu Caroline Garcia (WTA 24) miała trudną przeprawę z Martą Kostiuk (WTA 264). Francuzka wróciła z 3:6, 1:3 i zwyciężyła 3:6, 6:3, 6:2. W ciągu godziny i 58 minut reprezentantka gospodarzy zdobyła 35 z 49 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła osiem z 11 break pointów, a sama zamieniła na przełamanie pięć z ośmiu okazji. Tenisistki te spotkały się po raz drugi. W ubiegłym sezonie w Stuttgarcie również lepsza była Garcia w trzech setach.

Francuzka osiągnęła pierwszy półfinał od października, gdy zdobyła tytuł w Tiencinie. Garcia pozostaje w grze o drugi tytuł w Strasburgu (2016). Dla Kostiuk był to premierowy ćwierćfinał w głównym cyklu. W ubiegłym sezonie Ukrainka doszła do III rundy Australian Open jako pierwsza tenisistka urodzona w 2002 roku. Wygrała spotkanie w turnieju głównym w Melbourne jako najmłodsza zawodniczka od czasu Martiny Hingis (1996).

Aryna Sabalenka (WTA 11) prowadziła 6:1, 2:0 z Moniką Puig (WTA 61), aby ostatecznie wygrać 6:1, 3:6, 6:2. W trwającym godzinę i 48 minut meczu Białorusinka zaserwowała dziewięć asów i zamieniła na przełamanie siedem z 14 szans. Miesiąc temu w Charlestonie lepsza była Portorykanka. Sabalenka w Strasburgu odniosła pierwsze w tym roku zwycięstwa na mączce w Europie. W Madrycie i Rzymie odpadła w I rundzie. Białorusinka osiągnęła drugi półfinał (Shenzhen, Petersburg), a dla Puig był to pierwszy ćwierćfinał w sezonie (Charleston).

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Dariusz Mioduski zaskoczył wypowiedzią. "To zaklinanie rzeczywistości"

Zobacz także - Roland Garros: trudne zadanie przed Hubertem Hurkaczem. Polak wylosował Novaka Djokovicia

Dajana Jastremska (WTA 42) pokonała 6:1, 6:3 Fionę Ferro (WTA 88). W ciągu 63 minut Ukrainka zaserwowała osiem asów i zdobyła 23 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła siedem z dziewięciu break pointów i uzyskała sześć przełamań. Tenisistka z Odessy awansowała do drugiego półfinału w sezonie. W lutym zdobyła tytuł w Hua Hin. Ferro wystąpiła w drugim ćwierćfinale w głównym cyklu. Miesiąc temu doszła do półfinału w Lugano.

Chloe Paquet (WTA 223) wygrała 6:3, 7:6(1) z Darią Gawriłową (WTA 63) i osiągnęła pierwszy półfinał w głównym cyklu. Francuzka obroniła trzy piłki setowe w 10. gemie drugiej partii. W trwającym godzinę i 42 minuty meczu reprezentantka gospodarzy posłała 12 asów i zgarnęła 40 z 48 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Odparła pięć z sześciu break pointów, a sama zaliczyła dwa przełamania. Paquet będzie rywalką Magdy Linette w I rundzie Rolanda Garrosa.

Czytaj także - Karierowy Wielki Szlem na celowniku Andżeliki Kerber. "To byłoby niesamowite"

W piątek w półfinale dojdzie do starcia reprezentantek gospodarzy. Garcia wygrała oba dotychczasowe mecze z Paquet, w 2011 roku w Nantes (ITF) i w II rundzie Rolanda Garrosa 2017. Sabalenka i Jastremska spotkają się po raz drugi. Dwa lata temu w Petersburgu (ITF) lepsza była Ukrainka.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja) WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów czwartek, 23 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) - Monica Puig (Portoryko) 6:1, 3:6, 6:2 Caroline Garcia (Francja, 4) - Marta Kostiuk (Ukraina, Q) 3:6, 6:3, 6:2 Dajana Jastremska (Ukraina, 6) - Fiona Ferro (Francja) 6:1, 6:3 Chloe Paquet (Francja) - Daria Gawriłowa (Australia) 6:3, 7:6(1)

Źródło artykułu:
Kto awansuje do finału turnieju w Strasburgu?
Dajana Jastremska
Aryna Sabalenka
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
spoti22
24.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak pusto tu ostatnio, że trochę i samemu przestaje się chcieć pisać, a szczególnie coś nieco obszerniejszego i na dodatek o meczu, który zapewne mało kogo dziś bardziej interesował - w dniu, w Czytaj całość