W opinii ekspertów tenisa Dominic Thiem jest trzecim w kolejności w gronie kandydatów do triumfu w Roland Garros 2019. I trudno polemizować z tą opinią, bo w ostatnich latach stał się jednym z najlepszych na świecie specjalistów od gry na kortach ziemnych i jednym z niewielu, który na tej nawierzchni potrafi wygrywać z faworytem numer jeden paryskiej imprezy, Rafaelem Nadalem.
- To, że jestem w gronie faworytów, jest wynikiem dobrego sezonu w moim wykonaniu - mówił Austriak w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe". - To miłe, nawet pomimo tego, że niesie ze sobą pewną presję. Roland Garros jest dla mnie kluczowym punktem w roku i nie mogę doczekać się jego rozpoczęcia.
Zobacz także - Roland Garros: David Goffin gromi. Diego Schwartzman wygrał pięciosetowy bój
W trzech ostatnich edycjach Rolanda Garrosa Thiem radził sobie doskonale. W latach 2016-17 docierał do półfinału, a w zeszłym sezonie zagrał w finale, w którym przegrał z Nadalem. Czy w tym roku zdobędzie tytuł?
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
- Od trzech lat gram tu dobrze, więc mam nadzieję, że w tym roku będzie tak samo - stwierdził tenisista z Wiener-Neustadt. - Ale nie mam celu. Chciałbym wygrać, to oczywiste. Miałem dwa półfinały i finał, więc teraz mogę liczyć, że wykonam kolejny krok. Ale to bardzo trudne. Rafa Nadal jest wielkim faworytem, a za nim znajduje się pięciu-sześciu tenisistów, którzy też mogą wygrać. To będą interesujące dwa tygodnie.
- W zeszłym roku zagrałem tutaj w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale i było to dobre doświadczenie. Wiele się nauczyłem, zwłaszcza w aspekcie tego, jak radzić sobie podczas dwutygodniowego turnieju. Bardzo ważne jest, aby oszczędzać siły, w pierwszych rundach nie stracić zbyt dużo energii, a w ostatnim meczu zagrać na swoim najwyższym poziomie. W ubiegłym sezonie tak nie było, ale jestem bardzo zmotywowany, by ponownie dać sobie szansę - dodał.
W Roland Garros 2019 Thiem został rozstawiony z numerem czwartym. W pierwszym meczu, w poniedziałek, zmierzy się z amerykańskim posiadaczem dzikiej karty, Tommym Paulem.