- Jeśli zdarza mi się uronić łzę, to raczej z negatywnych powodów. Teraz jest inaczej, jestem bardzo szczęśliwa, nie umiem nawet opisać, co dzieje się w mojej głowie - powiedziała Iga Świątek w pomeczowej rozmowie z Eurosportem.
Pojedynek z Moniką Puig nasza reprezentantka rozpoczęła bardzo słabo, bowiem przegrała seta do zera. Potem jednak rozkręciła się i to ona zwyciężyła w całym meczu 0:6, 6:3, 6:3. - Miałam wczoraj trochę problemów zdrowotnych. Rozruszałam się i zrozumiałam, że robię błędy niewynikające z urazów, tylko przez to, co dzieje się w mojej głowie. Czasami tak jest, że sami robimy sobie blokady, musiałam to zrozumieć - tłumaczyła.
Dzięki zwycięstwu nad aktualną mistrzynią olimpijską Świątek została trzecią polską tenisistką (po Jadwidze Jędrzejowskiej i Agnieszce Radwańskiej), która zameldowała się w 1/8 finału międzynarodowych mistrzostw Francji. W poniedziałek jej przeciwniczką będzie broniąca tytułu Rumunka Simona Halep, która w Paryżu została rozstawiona z trzecim numerem.
ZOBACZ WIDEO: Finał Ligi Mistrzów. Tottenham - Liverpool. Kamil Stoch: Kto kibicuje Liverpoolowi, ten nigdy nie jest pewny
- Nie mam żadnych obaw, nawet jak przegram, to nie będzie wstydu. Drabinka była dosyć słaba, z jednej strony to cieszyło, z drugiej chciałam zagrać z jakąś gwiazdą. Myślę, że Magda Linette trochę ją zmęczyła i da się z nią powalczyć - oceniła nasza tenisistka, która w piątek świętowała 18. urodziny. Halep wygrała w II rundzie z Magdą Linette po trzysetowym boju, ale w sobotę rozgromiła zmęczoną Ukrainkę Łesię Curenko.
Zobacz także:
Roland Garros: Simona Halep rywalką Igi Świątek
Iga Świątek obchodziła w Paryżu 18. urodziny
A więc było to po prostu 'frycowe Czytaj całość