We wtorek w Paryżu doszło do starcia tenisistek, które po raz pierwszy awansowały do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Petra Martić (WTA 31) po drodze odprawiła wiceliderkę rankingu Karolinę Pliskovą. Marketa Vondrousova (WTA 38) wyeliminowała dwie rozstawione zawodniczki, Carlę Suarez (nr 28) i Anastasiję Sevastovą (nr 12). Do półfinału awansowała Czeszka, która zwyciężyła Chorwatkę 7:6(1), 7:5.
Na początku obie tenisistki pilnowały swoich serwisów. Dużo było mieszania rytmu i zmian kierunków, taktycznych bitew w długich wymianach. Tak wyglądał cały mecz, który był piękną taktyczną bitwą. Pierwsze przełamanie uzyskała Vondrousova, na 3:2. Po chwili Czeszka oddała podanie wyrzucając forhend. Z czasem w poczynaniach tenisistki z Sokolova pojawiało się trochę niecierpliwości, ułańskiej fantazji i nieprzemyślanych zagrań. Tymczasem Martić cały czas mądrze konstruowała punkty przeplatając krótkie i długie piłki, po krosie i po linii oraz używając slajsa. Głęboki bekhend wymuszający błąd przyniósł jej przełamanie na 5:3.
Waleczna Vondrousova nie odpuściła. W kluczowych momentach imponowała dojrzałością i doskonałym czytaniem gry, zachowaniem odpowiedniego balansu między obroną i atakiem. Bardzo dobra praca w defensywie pozwoliła jej odrobić stratę przełamania. W 10. gemie Czeszka od 0-30 zdobyła cztery punkty i wyrównała na 5:5. Zwrotów akcji nie było końca. Przy 6:5 Martić uzyskała trzy piłki setowe, ale Vondrousova od 0-40 zdobyła pięć punktów i doprowadziła do tie breaka. W nim tenisistka z Sokolova wykazała się większym opanowaniem i sprytem. Popisała się skrótem i lobem, a I seta zakończyła głębokim returnem wymuszającym błąd.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek zdecydowanie o najbliższych spotkaniach. "To nie czas na eksperymenty"
Vondrousova coraz lepiej wyprzedzała ruchy rywalki. Dwa świetne minięcia dały Czeszce przełamanie na 2:0 w II partii. To nie był jednak koniec emocji. W piątym gemie tenisistka z Sokolova oddała podanie wyrzucając forhend. Martić ambitnie walczyło o każdy punkt, ale opuszczały ją siły i coraz gorzej wytrzymywała trudy wymian. Rosła liczba popełnianych przez nią błędów. Nieudany slajs kosztował ją stratę serwisu. Niesłychanie rzetelna, imponująca mądrością w obronie i precyzją w ataku Vondrousova tym razem udokumentowała przewagę i prowadziła 5:2.
W ósmym gemie Martić obroniła piłkę meczową głębokim forhendem wymuszającym błąd. Przy 5:3 Czeszka zmarnowała drugiego meczbola podwójnym błędem, po czym odparła dwa break pointy. Chorwatka dopięła swego i ostrym forhendem wymuszającym błąd zaliczyła przełamanie. W gemie tym rozstrzygnęła na swoją korzyść wymianę złożoną z 32 uderzeń, co tak naprawdę nie podziałało na jej korzyść, bo dodatkowo nadwyrężyło jej fizyczną stronę. Martić nie udało się doprowadzić do tie breaka. W 12. gemie kończącym forhendem obroniła trzecią piłkę meczową, ale przy czwartej nie trafiła w kort loba.
Zobacz także - Roger Federer zakończył przygodę Stana Wawrinki. O finał zagra z Rafaelem Nadalem
W trwającym równo dwie godziny meczu Vondrousova obroniła osiem z 12 break pointów i wykorzystała pięć z ośmiu szans na przełamanie. Czeszka posłała 29 kończących uderzeń i popełniła 23 niewymuszone błędy. Martić naliczono 26 piłek wygranych bezpośrednio i 44 pomyłki. Było to piąte spotkanie tych tenisistek i po raz pierwszy lepsza okazała się Vondrousova. W tym roku Chorwatka była górą w II rundzie Australian Open i w finale w Stambule.
Martić w ćwierćfinale Rolanda Garrosa zagrała jako pierwsza Czeszka od czasu Ivy Majoli, która w Paryżu triumfowała w 1997 roku i jeszcze trzy razy dotarła do najlepszej ósemki (1995, 1996, 1998). Petra w obecnym sezonie wygrała 15 meczów na kortach ziemnych i w poniedziałek będzie notowana najwyżej w karierze, w okolicach 25. miejsca. Jej trenerką jest Sandra Zaniewska, finalistka juniorskiego Australian Open 2009 w deblu w parze z Aleksandrą Krunić.
Vondrousova wygrała już 27. mecz w tym roku (bilans 27-6). W styczniu Czeszka znajdowała się na 73. miejscu w rankingu, a w najbliższy poniedziałek ma szansę zadebiutować w Top 20. O finał Rolanda Garrosa zmierzy się w czwartek z Johanną Kontą, z którą ma bilans spotkań 1-1. W ubiegłym roku w Indian Wells z wygranej cieszyła się Vondrousova, a w obecnym sezonie w ćwierćfinale w Rzymie lepsza była Brytyjka.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
wtorek, 4 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej kobiet:
Marketa Vondrousova (Czechy) - Petra Martić (Chorwacja, 31) 7:6(1), 7:5