2 
- Przejście z tenisa juniorskiego do zawodowego nie trwało u mnie bardzo długo - zauważyła Iga Świątek w rozmowie z WTA. Jeszcze 12 miesięcy temu grała na londyńskich trawnikach jako juniorka i sięgnęła po wielkoszlemowy tytuł. Teraz wraca na Wimbledon jako profesjonalistka, która zajmuje 64. miejsce w rankingu WTA.
Na kortach Rolanda Garrosa Świątek dotarła do IV rundy i dzięki temu mocno usadowiła się w Top 100. Po występie w Paryżu warszawianka narzekała na uraz pleców, a do tego miała na głowie obowiązki szkolne. - Matematyka to mój ulubiony przedmiot, ponieważ wszystko jest logiczne i nie muszę niczego pamiętać. Nie jestem dobra w zapamiętywaniu dat, dlatego nie lubię historii. W matematyce musisz po prostu znać sposób na rozwiązanie problemu - stwierdziła.
Świątek przyznała, że stara się wykorzystać analityczny umysł podczas gry w tenisa. - Widzę geometrię kortu. Lubię używać kątowych zagrań - powiedziała. Stwierdziła również, że aby odnosić sukcesy na kortach, musi zachować spokój i po prostu grać swój najlepszy tenis.
W rozmowie z WTA Świątek wyznała, że bardzo ważne są dla niej igrzyska olimpijskie. To także zasługa jej ojca Tomasza Świątka, który jako wioślarz reprezentował Polskę w Seulu i zaszczepił w córce miłość do sportowej rywalizacji. W zeszłym roku warszawianka zdobyła złoto w deblu razem z Kają Juvan w młodzieżowych igrzyskach olimpijskich w Buenos Aires. - Igrzyska olimpijskie w Tokio? To z pewnością moje marzenie. To jeden z moich celów - potwierdziła.
W I rundzie Wimbledonu 2019 rywalką Świątek będzie Szwajcarka Viktorija Golubić. Ich mecz odbędzie się w poniedziałek.
Zobacz także:
Eastbourne: debiutancki tytuł Taylora Fritza
Antalya: Sonego wygrał dwa mecze jednego dnia i zdobył pierwszy tytuł
ZOBACZ WIDEO Iga Świątek może znowu zaskoczyć. Nadzieje są bardzo duże
Czy Iga Świątek zakończy 2019 rok w Top 50? 
