ATP Newport: Kamil Majchrzak zaskoczył Johna Isnera. Amerykanin awansował ze stratą seta (wynik)

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak stoczył w środę trzysetowy bój z Johnem Isnerem w II rundzie zawodów ATP World Tour 250 na trawnikach w Newport. Po świetnej walce Polak musiał uznać trzykrotnego mistrza turnieju Hall of Fame Open.

Notowany na 102. miejscu w rankingu ATP Kamil Majchrzak zmierzył się z tenisistą, który na trawnikach w Newport zwyciężał w 2011, 2012 i 2017 roku. 23-latek z Piotrkowa Trybunalskiego zagrał z najwyżej rozstawionym Johnem Isnerem. Amerykanin to żywa legenda zawodów na wschodnim wybrzeżu USA. Przyjął dziką kartę od organizatorów, ponieważ potrzebuje większej liczby meczów po kontuzji stopy. W środę Polak wysoko postawił mu poprzeczkę.

Od początku było wiadomo, że Majchrzak musi pilnować własnego podania. Tymczasem już w pierwszym gemie popełnił kilka prostych błędów i stracił serwis. Potem nasz reprezentant miał swoje szanse na powrót do gry, ale przy break pointach w drugim i szóstym gemie aktualny 15. tenisista świata posyłał bardzo mocne i ryzykowne podania. Amerykanin utrzymał przewagę przełamania i wygrał seta 6:4.

Polak wyciągnął wnioski z premierowej odsłony i lepiej wszedł w drugą partię. Nie dał Isnerowi żadnej okazji na breaka, a sam miał swoją szansę w szóstym gemie. Niestety trudny lob okazał się autowy i faworyt gospodarzy znów wyszedł z opałów. O losach seta decydował tie break. Piotrkowianin po świetnym returnie uzyskał mini przełamanie, a następnie prowadził 4-1. Amerykanin wyrównał na po 4, ale po kapitalnym returnie to nasz tenisista miał dwie piłki setowe. Przy drugiej wygrał długą wymianę i na trybunach zapanowało niemałe poruszenie.

ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztuje

Isner udał się do szatni po przegraniu drugiej partii. Tymczasem już w pierwszym gemie trzeciego seta Majchrzak miał break pointa, ale reprezentant USA obronił się wolejem. Teraz uważnie pilnował własnego podania i czekał na swoje szanse. W szóstym gemie Polak popełnił dwa podwójne błędy, a przy break poincie posłał piłkę w aut. Amerykanin nie zamierzał oddawać przewagi przełamania. Nawet gdy w dziewiątym gemie zrobiło się 0-30 przy jego podaniu, to odpowiedział czterema mocnymi serwisami.

Po dwóch godzinach i ośmiu minutach Isner wygrał 6:4, 6:7(5), 6:3. Zwycięstwo numer 20 w turnieju Hall of Fame Open nie przyszło mu łatwo. Musiał posłać aż 25 asów i obronił pięć break pointów. Majchrzak miał sześć asów, osiem podwójnych błędów i dwukrotnie stracił serwis. Polak nie odniósł największej wygranej w karierze, ale wyjedzie z Newport z 20 punktami do rankingu ATP i czekiem na sumę 9820 dolarów. Na przełomie lipca i sierpnia zaprezentuje się w challengerze w Sopocie, ale wcześniej powalczy w eliminacjach w Atlancie.

O miejsce w półfinale zawodów Hall of Fame Open 2019 Isner zagra w piątek z Australijczykiem Matthew Ebdenem, który w środę pewnie pokonał Amerykanina Denisa Kudlę 6:2, 6:2.

Hall of Fame Open, Newport (USA)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 583,5 tys. dolarów
środa, 17 lipca

II runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 1/WC) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:4, 6:7(5), 6:3

Zobacz także:
Novak Djoković: Najbardziej wymagający mentalnie mecz, jaki rozegrałem
Roger Federer: Mam poczucie zmarnowanej niesamowitej szansy

Komentarze (4)
avatar
Mossad
18.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie wiem, doprawdy nie wiem jak mozna bylo przegrac ten mecz.
He he he Isner.....koszmar. 
fanka Rożera
18.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz