Andy Murray po ośmiu miesiącach wystąpi w singlu. "Musisz zrobić krok, by spróbować"
- Moje treningi z najlepszymi singlistami były dobre. Mecze są inne, ale na pewnym etapie musisz zrobić krok, by spróbować i grać - mówił Andy Murray, który w tym tygodniu w Cincinnati po ośmiu miesiącach zagra w singlu.
- Moje treningi z najlepszymi singlistami były dobre - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com. - Wiem, że mecze są inne, ale na pewnym etapie musisz zrobić krok, by spróbować i grać.
- Nie oczekuję, że będę poruszał się po korcie tak dobrze, jak w przeszłości, ale myślę, że z biegiem czasu powinno być lepiej niż teraz - kontynuował. - Tenisiści z najwyższego poziomu uderzają piłki szybciej, więc przyzwyczajenie się do tego trochę mi zajmie, tym bardziej że w singla gram dopiero od kilku tygodni. A najlepszym sposobem na przyspieszenie tego procesu są treningi i rozgrywanie spotkań z najlepszymi.
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"Brytyjczyk wie, że powrót do singla nie będzie łatwy. Nikt nie da mu taryfy ulgowej, a już w początkowych rundach turniejów może mierzyć się z tenisistami ze światowej czołówki. - Zdaję sobie sprawę, że powrót do singla jest trudny, bo często się zdarza, że jesteś na łasce losowań turniejowych drabinek. Ale, gdybym cofnął się o sześć miesięcy, zaakceptowałbym to bez wahania. Biorę to i mam nadzieję, że czekają mnie ekscytujące pierwsze rundy - podkreślił.
Tenisista z Dunblane wyjawił, że inspiracją dla niego był Bob Bryan. Legendarny amerykański deblista również przeszedł skomplikowaną operacją biodra, ale wrócił do tenisa i znów wraz z bratem Mikiem liczy się w walce o najważniejsze tytuły.
- Można powiedzieć, że on był moją inspiracją. Przed tym, jak przeszedł operację, rozmawiałem z nim trzy razy w tygodniu, potem także, by wiedzieć, jak sobie radzi. Prawdopodobnie i tak poddałbym się zabiegowi, ale nie jestem pewien, czy próbowałbym wrócić do gry, gdybym nie widział, jak mu się wiedzie i nie słyszał wszystkiego, o czym mi mówił - przyznał Szkot.
W turnieju Western & Southern Open 2019 Murray wystąpi z dziką kartą. W I rundzie zmierzy się z innym rekonwalescentem, Richardem Gasquetem, który w maju powrócił do rywalizacji po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją pachwiny. Będzie to 12. pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Bilans jest korzystniejszy dla Brytyjczyka i wynosi 8-3, w tym 3-2 na kortach twardych.
Mecz Murraya z Gasquetem odbędzie się w poniedziałek na korcie centralnym. Został zaplanowany jako trzeci w kolejności od godz. 17:00 czasu polskiego.