Trzy rekordy i tytuł. Za Rafaelem Nadalem wspaniały tydzień w Montrealu

PAP/EPA / VALERIE BLUM / Na zdjęciu: Rafael Nadal, mistrz Rogers Cup 2019 w Montrealu
PAP/EPA / VALERIE BLUM / Na zdjęciu: Rafael Nadal, mistrz Rogers Cup 2019 w Montrealu

Pobite rekordy w liczbie finałów w turniejach Masters 1000, zwycięskich meczów w imprezach tej rangi oraz wyśrubowane najlepsze osiągnięcie pod względem tytułów w zawodach złotej serii. Tego w minionym tygodniu w Rogers Cup dokonał Rafael Nadal.

Rafael Nadal pokonał 6:3, 6:0 Daniła Miedwiediewa w finale turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu. - W pierwszym gemie on miał piłkę na przełamanie, ale obroniłem się. To, że dobrze zacząłem, było dla mnie ważne, bo on w ostatnich tygodniach rozegrał wiele meczów, a dla mnie był to dopiero czwarty pojedynek na korcie twardym. Myślę, że rozegrałem solidne spotkanie, najlepsze w całym tygodniu - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com.

Hiszpan zaznaczył, że mimo wyraźnej przewagi, ani na moment nie stracił koncentracji. - W tym sporcie nigdy nie masz pełnej kontroli. Kiedy rywalizujesz w turniejach Masters 1000, każdy pojedynek jest trudny. Każdy rywal jest niebezpieczny i może sprawić ci problemy. Dlatego, nawet jeśli wysoko prowadzę i wiem, iż mam przewagę, nie mogę być w 100 proc. pewny, że wygram.

Dla tenisisty z Majorki to piąty triumf w Rogers Cup. Poprzednio wygrywał w sezonach 2005, 2008, 2013 i 2018. - Zawsze, kiedy tu gram, atmosfera jest niesamowita. Ludzie tutaj bardzo pasjonują się sportem. To bardzo ważne dla naszej dyscypliny i osobiście dla mnie - powiedział o tajemnicy swoich sukcesów w Kanadzie.

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"

Nadal wyjedzie z Montrealu z doskonałymi wspomnieniami. Wygrywając, wyśrubował swój rekord triumfów w turniejach ATP Masters 1000 do 35. Niedzielny finał był jego 51. w imprezach tej rangi, czym poprawił najlepsze osiągnięcie, które dzielił razem z Rogerem Federerem. Pobił także dotychczas należący do Szwajcara rekord w liczbie wygranych meczów w zawodach rangi "1000". Zwycięstwo nad Miedwiediewem było jego 380. Federer ma 378.

Ale to nie wszystko. Po raz pierwszy w trwającej od 2001 roku zawodowej karierze obronił tytuł w turnieju rozgrywanym na innej nawierzchni niż korty ziemne. Z kolei dzięki 1000 punktów, jakie zainkasował za triumf, zagwarantował sobie drugi numer rozstawienia w startującym za dwa tygodnie wielkoszlemowym US Open oraz zdystansował Novaka Djokovicia i awansował na pierwsze miejsce w rankingu ATP Race, w którym uwzględniane są wyniki uzyskiwane przez tenisistów w obecnym sezonie.

- Od zawsze miałem wokół siebie dobrych i profesjonalnych ludzi, którzy pomagali mi pod każdym względem. Wydaje mi się też, że jestem wystarczająco pokorny i inteligentny, aby słuchać tych, którzy mają większą niż ja wiedzę o tenisie i o życiu - powiedział skromnie.

Zobacz także - Martins Podzus zwycięzcą Toyota Koszalin Open 2019. Łotysz sięgnął po tytuł w singlu i deblu

Źródło artykułu: