Roger Federer wraca do gry po Wimbledonie. "Nie powiesz, jakie masz odczucia przed pierwszym meczem"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Roger Federer

- Nie powiesz, jakie masz odczucia przed pierwszym meczem. Ale wiesz, czy masz szansę na dobry występ, czy po prostu cieszysz się z możliwości powrotu do rozgrywek - mówił Roger Federer, który w Cincinnati rozegra pierwszy turniej od Wimbledonu.

Pod względem osiągnięć turniej ATP w Cincinnati jest dla Rogera Federera jednym z najlepszych. W dotychczasowych 16 występach w tej imprezie zdobył siedem tytułów (w latach 2005, 2007, 2009-10, 2012 i 2014-15) oraz jeden raz (w zeszłym roku) dotarł do finału. - Jest tu spokojnie i cicho. Są tutaj wielcy fani, którzy przychodzą tylko po to, by popatrzeć na grę w tenisa. Pod tym względem Cincinnati przypomina mi trochę Indian Wells. Mamy wystarczająco wiele turniejów w ogromnych miastach, więc to dla mnie odpowiedni sposób na rozpoczęcie letnich występów - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com.

Dla Szwajcara będzie to pierwszy start od czasu Wimbledonu, w którym dotarł do finału, gdzie przegrał z Novakiem Djokoviciem. Jak wyjawił, już dzień po meczu z Serbem udał się z rodziną na wycieczkę po ojczyźnie. - Zrelaksowałem się, potem rozpocząłem treningi fizyczne, a następnie tenisowe. Gdy zaczynasz zajęcia, przypominają ci się dobre i złe chwile z finału. Po kilku sesjach treningowych, gdy jesteś gotowy do występu w Cincinnati, zwykle znikają.

W Western & Southern Open tenisista z Bazylei rozegra również premierowy turniej jako 38-latek (38. urodziny obchodził 8 sierpnia). Zapytany, jak długo jeszcze zamierza rywalizować, odparł: - W tym roku byłem regularny na wszystkich nawierzchniach. Od dwóch lat nie mam problemach z plecami i jestem zadowolony z tego, jak moje kolano doszło do sprawności po operacji. Nie wiem, jak długo będę grał, ale jestem bardzo zadowolony z mojego poziomu i to widać po wynikach.

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"

Federer w Cincinnati został rozstawiony z numerem trzecim. W I rundzie otrzymał wolny los, a rywalizację rozpocznie we wtorek lub w środę meczem z lepszym z pary Matteo Berrettini - Juan Ignacio Londero. Nie chciał jednak mówić o swoich szansach w turnieju.

- Nie powiesz rywalom czy podczas konferencji prasowej, jakie masz odczucia przed pierwszym meczem. Czy miażdżysz sparingpartnerów, czy częściej przegrywasz? Czy odczuwasz ból i jak wygląda twoje poruszanie się po korcie. Ale wiesz, czy masz szansę na dobry występ, czy po prostu cieszysz się z możliwości powrotu do rozgrywek i okazji, by być może wygrać pojedynek albo dwa - powiedział.

Zobacz także - ATP Cincinnati: trzysetowe mecze w dniu otwarcia turnieju. John Isner i Alex de Minaur w II rundzie

Źródło artykułu: