Radwańska o meczu z Peng: Byłam wściekła

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek Agnieszka Radwańska wygrała w meczu drugiej rundy Wimbledonu z Chinką Shuai Peng w trzech setach. Spotkanie było bardzo zacięte, a ostatnia partia zakończyła się wynikiem 9:7. Polska tenisistka nie była zadowolona ze swojej postawy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Za mną faktycznie wyczerpujący dzień - powiedziała Agnieszka Radwańska w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - Kiedy nie wykorzystuje się jednak takich okazji jak w spotkaniu z Peng, kłopoty są murowane. W drugim secie kilka wymian niepotrzebnie uciekło, później zabrakło szczęścia i wszystko się posypało. Rywalka na pewno nie pomagała, w ogóle nie popełniała błędów. Byłam jednak przygotowana na walkę do końca, na pewno się nie zdekoncentrowałam -

- Jestem zła, że tak to się wszystko przedłużyło. Teraz mi już trochę przeszło, ale zaraz po meczu byłam naprawdę wściekła. Wiele osób widziało moje męki i teraz w szatni wszyscy ze mnie żartują. Co chwile słyszę "well done, well done". W podtekście z szyderstwem. Ale sama jestem sobie winna - przyznała.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)