WTA Nowy Jork: Magda Linette znalazła sposób na Alaksandrę Sasnowicz. Polka w ćwierćfinale

Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Na zdjęciu: Magda Linette / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette łatwo poradziła sobie z Alaksandrą Sasnowicz, z którą przegrała pięć wcześniejszych meczów. Polka oddała Białorusince pięć gemów i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA International w Nowym Jorku.

Magda Linette (WTA 80) świetnie sobie radzi w pierwszej edycji turnieju rangi International w Nowym Jorku. W dzielnicy Bronx poznanianka wygrała już pięć meczów, trzy w eliminacjach i dwa w głównej drabince. W środę pokonała 6:1, 6:4 Alaksandrę Sasnowicz (WTA 45) i awansowała do ćwierćfinału. To jej pierwsze zwycięstwo nad Białorusinką na zawodowych kortach (bilans 1-5).

W drugim gemie meczu Sasnowicz popełniła trzy błędy, w tym wpakowała bekhend w siatkę, i oddała podanie do zera. Białorusinka grała nerwowo, nic się w jej grze nie kleiło. Tymczasem Linette dbała o odpowiednią długość posyłanych piłek i to wystarczało na szalenie nieskuteczną rywalkę. Polka poszła za ciosem, bardzo dobry return i kros forhendowy dały jej przełamanie na 4:0. Poznanianka dwa ostatnie serwisowe gemy wygrała do zera. Wynik I seta na 6:1 ustaliła asem.

Sasnowicz nie potrafiła się pozbierać i wciąż w jej grze panował chaos. Na otwarcie II partii oddała podanie robiąc podwójny błąd i pakując piłkę w siatkę. W piątym gemie Białorusinka obroniła dwa break pointy, ale Linette uzyskała trzeciego i wykorzystała go świetnym bekhendem po linii. Sasnowicz podniosła poziom swojej gry i dwoma bardzo dobrymi akcjami (return, kros forhendowy) odrobiła stratę jednego przełamania. Na więcej świetnie serwująca Polka jej nie pozwoliła. W 10. gemie mecz dobiegł końca, gdy Białorusinka wpakowała forhend w siatkę.

Zobacz także - Magda Linette zakończy sezon w Top 100. Po raz piąty z rzędu 

ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović wygwizdywany przez kibiców Legii. "Powstała już teoria spiskowa, dlaczego gra"

 
W ciągu 68 minut Linette zaserwowała 10 asów przy zaledwie dwóch podwójnych błędach. Polka zdobyła 22 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z sześciu szans na przełamanie.

W 2012 i 2013 roku Sasnowicz pokonała Linette trzy razy w cyklu ITF. Dwa lata temu Białorusinka była górą w eliminacjach w Miami. W ubiegłym sezonie Polka była najbliżej zwycięstwa, ale zmarnowała prowadzenie 5:2 w trzecim secie i przegrała 7:5, 6:7(2), 6:7(4). Za szóstym podejściem poznanianka znalazła sposób na tenisistkę z Mińska. Wcześniej Linette raz była lepsza od Sasnowicz w czasach juniorskich, w 2008 roku w Poznaniu.

Czytaj także - Iga Świątek zgłoszona do debla z Magdą Linette. Mistrz wielkoszlemowy partnerem Huberta Hurkacza

Sasnowicz miała obiecujące otwarcie sezonu, bo w styczniu osiągnęła ćwierćfinał w Brisbane i półfinał w Sydney. W turniejach tych pokonała dwie tenisistki z Top 10 rankingu, Elinę Switolinę i Darię Kasatkinę. Później Białorusinka radziła sobie dużo gorzej. Od maja do sierpnia miała serię ośmiu z rzędu przegranych spotkań.

Linette osiągnęła drugi ćwierćfinał w 2019 roku. W Hua Hin dotarła do półfinału, w którym uległa Dajanie Jastremskiej. W czwartek w Nowym Jorku Polka zmierzy się z Czeszką Karoliną Muchovą (WTA 47). Będzie to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

NYJTL Bronx Open, Nowy Jork (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 21 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, Q) - Alaksandra Sasnowicz (Białoruś, 9) 6:1, 6:4

Komentarze (12)
JS2015
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Magda choć z Muchową może być trudno:) 
Zbigniew B
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gdzie są wszyscy ,,fachowcy,, którzy twierdzili, że Madzia wypadnie poza pierwszą setkę W.T.A ? 
avatar
steffen
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Madzia, a teraz za ciosem, do półfinału :) 
avatar
collins01
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No nareszcie!Brawo Magda! 
avatar
Baseliner
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co do drugiej Magdy - zupełnie inny obraz. Pewna gra, przestoje można zliczyć w kilku punktach. Agresywny tenis, pewne forhendy, na największy plus zasługuje serwis, na którego Sasnovich nie by Czytaj całość