Były lider rankingu ATP kontynuuje starania o powrót do tenisowej elity po kontuzji biodra. Andy Murray postanowił się wycofać z gry w US Open 2019 i wybrał turniej ATP Challenger Tour na Majorce. W imprezie odbywającej się na terenie akademii Rafaela Nadala jest prawdziwą gwiazdą, a jego mecze cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Brytyjczyk rozpoczął turniej od rozgromienia nienotowanego w rankingu ATP Francuza Imrana Sibille'a 6:0, 6:1. Z kolei we wtorek pokonał rozstawionego z "trójką" Słowaka Norberta Gombosa 6:3, 6:4. W czwartek jego przeciwnikiem w pojedynku o ćwierćfinał będzie Włoch Matteo Viola.
O obecność Murraya na Majorce został zapytany Rafael Nadal, który we wtorek awansował do II rundy US Open 2019. - Jestem bardzo szczęśliwy, że Andy tam gra. To dla nas wspaniała wiadomość. To także świetna wiadomość dla niego i świata sportu, dlatego życzę mu wszystkiego najlepszego - stwierdził 18-krotny mistrz wielkoszlemowy.
W wywiadzie udzielonym na korcie wyznał, że Murray może liczyć na Majorce na szczególną gościnność. - Kilka dni temu wysłałem mu wiadomość i dałem numer telefonu do mojego najlepszego przyjaciela. Zaoferowałem mu również mój jacht, jeśli będzie chciał z niego skorzystać. Był już parę razy na Majorce. Wszystko, co mogę mu zaoferować, będzie dla niego przygotowane - powiedział Hiszpan.
Zobacz także:
US Open: świetne występy Rafaela Nadala i Nicka Kyrgiosa
US Open: Sloane Stephens i Swietłana Kuzniecowa za burtą
ZOBACZ WIDEO Rangers FC - Legia Warszawa. Szkoci pewni siebie. "Stawiają siebie w roli zdecydowanego faworyta"
Ja też chcę na Majorkę ;))