We wtorek Rafael Nadal znalazł się na krawędzi pozostania w ATP Finals 2019. W meczu drugiej kolejki rywalizacji w Grupie A przegrywał 1:5 w trzecim secie z Daniłem Miedwiediewem i gdyby poniósł porażkę, jego szanse na awans do półfinału byłyby minimalne. Hiszpan wykazał się jednak niewiarygodną pogonią, odrobił stratę, obronił meczbola i zwyciężył 6:7(3), 6:3, 7:6(4).
- W takich momentach myślisz, że prawdopodobnie za pięć minut będziesz w szatni - mówił, cytowany przez portal atptour, zapytany, co czuł, gdy przegrywał 1:5 w ostatniej partii. - Grasz z niewielką presją, bo wiesz, iż prawie już przegrałeś. Chodzi też o to, by pozostać na korcie, być pozytywny i zaakceptować, że przeciwnik gra lepiej, a ty nie jesteś tak dobry.
- Bardzo mi przykro z powodu Daniła, bo taka porażka jest trudna i bolesna - kontynuował Hiszpan, który podwyższył na 3-0 bilans pojedynków z Rosjaninem. - Ale on jest silny mentalnie, co udowodnił swoimi tegorocznymi sukcesami. Takie mecze, jak Danił w środę, przegrywasz raz na 1000. Moja wygrana jest kombinacją wielu rzeczy: szczęścia, błędów Daniła i moich dobrych momentów w końcówce. Jestem zadowolony, że wygrałem, ale smutno mi z jego powodu.
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Bezpieczeństwo kadry priorytetem? "To obowiązek związku. Piłkarze nie powinni o tym myśleć wcale"
Majorkanin przed startem turnieju zmagał się z kontuzją mięśni brzucha. Po środowym spotkaniu wyjawił, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. - Zagrałem lepiej niż w poprzednim meczu. Wiedząc, że przed turniejem nie mogłem trenować tak, jak chciałbym, w ciągu dwóch dni zdołałem podnieść swój poziom i jest to bardzo pozytywne. Jestem zadowolony z tego, jak serwowałem. W trzecim secie dwukrotnie zostałem przełamany, ale nie grałem źle.
W trzeciej kolejce, w piątek o godz. 15:00 czasu polskiego, Nadal zmierzy się z mającym pewny awans do 1/2 finału Stefanosem Tsitsipasem. Z Grekiem mierzył się dotychczas pięć razy i czterokrotnie był górą. Aby zakwalifikować się do półfinału, będzie musiał zwyciężyć.
Zobacz także - ATP Finals: Stefanos Tsitsipas pewnie wygrał z Alexandrem Zverevem. Grek w półfinale