Dinara Safina opowiedziała o walce z depresją. Była liderka rankingu nie zamierza wznawiać kariery

Getty Images / Theo Wargo / Na zdjęciu: Dinara Safina
Getty Images / Theo Wargo / Na zdjęciu: Dinara Safina

- W ciągu ostatnich ośmiu czy dziewięciu lat nie było mi łatwo. Myślę, że to dosyć częsta sytuacja. Tenisiści, którzy kończą grać zawodowo, walczą z depresją - powiedziała Dinara Safina. Była liderka rankingu WTA nie planuje powrotu do tenisa.

W tym artykule dowiesz się o:

Dinara Safina oficjalnie karierę zakończyła 11 maja 2014 roku, ale ostatni mecz rozegrała w 2011. Rosjanka nie była w stanie wrócić do gry z powodu poważnych problemów z plecami. - Mimo ciężkiej pracy i presji odczuwanej każdego dnia naprawdę cieszyłam się tym czasem i byłam najszczęśliwsza, gdy mogłam się obudzić i wyjść na kort. To zabawne, ale po odejściu brakowało mi tej adrenaliny i energii, której się doświadcza w tenisie - powiedziała Rosjanka w rozmowie z behindtheracquet.com.

Bardzo trudno było jej przystosować się do życia poza kortem, znaleźć coś, co stanowiłoby dla niej motywację do działania. - Jestem dumna z tego, co osiągnęłam i nikogo nie obwiniam za moje kontuzje. Po prostu jestem wdzięczna, że mogłam cieszyć się grą przez te wszystkie lata - stwierdziła Safina, która niedawno skończyła studia prawnicze. - To od dawna było moim celem, ale ciągle głowa była zaprzątnięta pragnieniami powrotu do tenisa - mówił.

Zobacz także - Reilly Opelka skrytykował ATP Cup. "To beznadziejny turniej. Bardzo niesprawiedliwy"

Ostatni turniej Safina rozegrała w maju 2011 roku w Madrycie. Odpadła w II rundzie po porażce z Julią Görges. Po zejściu z tenisowej sceny nie było jej łatwo. - Myślę, że to zdarza się dosyć często zawodnikom, którzy kończą karierę. Walczą z depresją. Jednym z powodów jest to, że gdy grasz znajdujesz się w centrum uwagi, a później stajesz się innym człowiekiem. Gdy byłam liderką rankingu, wszyscy gromadzili się wokół mojej osoby, chcąc dostać kawałek mnie - stwierdziła.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"

- Teraz wygląda na to, że wielu ludzi to nie obchodzi. Nie chcą już ci pomagać. Wielokrotnie próbowałam zwrócić się do prezesa naszej federacji tenisowej, aby sprawdzić, czy mogę pomagać następnemu pokoleniu, ale nigdy się ze mną nie skontaktował. Zastanawiasz się, dlaczego nie chcieli cię po tym wszystkim, co osiągnęłaś dla kraju, a to sprawia, że jesteś zdezorientowana i zraniona - kontynuowała Safina.

Rosjanka zdała sobie sprawę, że musi zadbać sama o siebie, ale samotność i poczucie odrzucenia wielokrotnie jej doskwierały. - W tym roku jest już lepiej. Zaakceptowałam wszystko, co wydawało mi się, że nie mogło być prawdą. Pracowałam nad tym, aby znów być szczęśliwa. Teraz podchodzę do tenisistek i agentów, mówiąc im bezpośrednio, że chcę zostać trenerką. Bez względu na to, co robisz i osiągasz, musisz liczyć na siebie, nie być uzależnionym od kogokolwiek. To była dla mnie trudna lekcja - wyjawiła była liderka rankingu.

33-letnia Rosjanka nie zamierza wznawiać kariery, jak uczyniły to Kim Clijsters i Tatiana Golovin. - Nie widzę siebie wracającej do kobiecego cyklu, jak Clijsters czy Golovin, ale zdecydowanie wyobrażam sobie siebie trenującą i dzielącą się swoimi doświadczeniami z innymi zawodniczkami - skomentowała Safina. - Dostrzegam, jak wiele dziewcząt jest zadowolonych ze swoich osiągnięć, a kiedy grałam, celem nadrzędnym było stawanie się lepszym. Henin, Clijsters, Davenport, Capriati, Pierce, Mauresmo i Rosjanki przekraczały granice, zawsze dążąc do poprawy swojego tenisa. Mam wrażenie, że w tamtych latach było inne poczucie rywalizacji - oceniła z pozycji trenerki.

Czytaj także - Jerzy Janowicz trenuje na Teneryfie. "Kolano działa, forhend śmiga"

Safina w swojej karierze w singlu wystąpiła w trzech wielkoszlemowych finałach (Roland Garros 2008 i 2009, Australian Open 2009) i dwóch w Mistrzostwach WTA (2008, 2009). W 2008 roku w Pekinie zdobyła srebrny medal olimpijski. W deblu triumfowała w US Open 2007 razem razem z Nathalie Dechy. W sezonie 2005 razem z reprezentacją Rosji wygrała Puchar Federacji. W swojej karierze zdobyła 12 tytułów WTA w grze pojedynczej i dziewięć w podwójnej.

Komentarze (1)
fanka Rożera
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
. Gdy byłam liderką rankingu, wszyscy gromadzili się wokół mojej osoby, chcąc dostać kawałek mnie - stwierdziła. Czytaj całość