Puchar Federacji 2020 bez Simony Halep. Igrzyska olimpijskie w Tokio celem Rumunki

PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / ALEX PLAVEVSKI / Na zdjęciu: Simona Halep

Simona Halep nie zagra w 2020 roku w zreformowanym Pucharze Federacji. Rumunka chce skoncentrować się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Tokio.

W 2020 roku Puchar Federacji po raz pierwszy odbędzie się w nowej formule. W dniach 7-8 lutego rozegrana zostanie runda eliminacyjna, jedyna według formatu dom-wyjazd. Od 14 do 19 kwietnia 12 drużyn (osiem z kwalifikacji oraz Australia, Francja, Węgry i Czechy) walczyć będzie w turnieju finałowym w Budapeszcie. O awans do niego Rumunia zmierzy się z Rosją w Kluż-Napoce i znajdzie się w trudnym położeniu, bo nie zagra Simona Halep (bilans singlowych pojedynków 20-5).

Liderka rumuńskiej reprezentacji już latem zapowiadała, że zbojkotuje rozgrywki, jeżeli reforma wejdzie w życie. - Uwielbiam Puchar Federacji i nigdy bym go nie zmieniła. Jeśli to nastąpi, więcej w nim nie zagram. Podoba mi się obecny format. Jeśli to zmienią będzie trudno. Puchar Federacji dla mnie oznacza grę u siebie i na wyjeździe - mówiła Halep dla Reuters News.

Zobacz także - Iga Świątek nominowana do nagrody WTA. Może zostać debiutantką roku

Ion Tiriac, były tenisista, a aktualnie właściciel turnieju Mutua Madrid Open, jest bliskim przyjacielem Halep. To on wyjawił decyzję mistrzyni Rolanda Garrosa 2018 i Wimbledonu 2019. - Simona nie przyjedzie na Puchar Federacji, bo chce skupić się na igrzyskach olimpijskich - cytuje Tiriaca serwis sport.hotnews.ro.

W 2016 roku Halep nie wzięła udziału w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Powodem było zagrożenie wirusem Zika. W Tokio Rumunka zanotuje drugi występ największej sportowej imprezie. W Londynie (2012) odpadła w I rundzie po porażce z Jarosławą Szwiedową. Turniej olimpijski w stolicy Japonii odbędzie się w dniach 25 lipca - 2 sierpnia 2020 roku.

Czytaj także - Urszula Radwańska dobrze zaczęła turniej ITF w Solarino. W I rundzie straciła trzy gemy

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Źródło artykułu: