Tim Henman uważa powrót Andy'ego Murraya za inspirujący. "Jego historia wykracza daleko poza tenis"
- Jest wielu ludzi, którzy po operacji wszczepienia sztucznego stawu biodrowego prowadzili normalne życie. Ale niewielu po takim zabiegu w wieku 32 lat wróciło do sportu na najwyższym poziomie. To inspirujące - powiedział Tim Henman o Andym Murrayu.
Tym, czego dokonał Murray, zachwycony jest jego rodak, Tim Henman. - To, co osiągnął w drugiej części sezonu, było niewiarygodne - mówił były brytyjski tenisista w rozmowie z "The Age". - Kiedy płakał na konferencji prasowej w Melbourne, miało się poczucie, że jego kariera jest zakończona. Tymczasem 10 miesięcy później wygrał turniej głównego cyklu i znów mówi się o nim jako o konkurencyjnym zawodniku.
- Myślę, że ma za sobą kilka trudnych lat - kontynuował czterokrotny półfinalista Wimbledonu. - Kiedy jego biodro nie wytrzymało, był numerem jeden na świecie. Przez to miał wiele frustracji.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Piotr Wadecki: Będziemy mogli oglądać Pomarańczowych częściej na czołowych miejscach - Jego historia wykracza daleko poza tenis i staje się jedną z największych w sporcie. Jest wielu ludzi, którzy po operacji wszczepienia sztucznego stawu biodrowego prowadzili normalne życie. Ale jest niewielu, którzy po takim zabiegu w wieku 32 lat wrócili do zawodowego sportu na najwyższym poziomie. To inspirujące - dodał.Henman i Murray już za kilka tygodni mogą ze sobą współpracować. 45-latek z Oksfordu będzie kapitanem reprezentacji Wielkiej Brytanii podczas ATP Cup (3-12 stycznia). - Jestem podekscytowany, że mogę być częścią zespołu. Mamy silną drużynę - powiedział Anglik.
Zobacz także - Roger Federer w 2020 roku będzie występował na kortach ziemnych. Szwajcar rozważa grę do 40. roku życia
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
Pottermaniack Zgłoś komentarz
Andrzej jest najbardziej inspirującym tenisistą i tyle w temacie. :) -
fanka Rożera Zgłoś komentarz
Hallo. Nie śpimy. Kibice niecierpliwie czekają na pozytywne wieści od Maestro. Albo chociaż coś negatywnego o Djokoviciu.