W styczniu Polska weźmie w pierwszej edycji ATP Cup. W naszej ekipie nie zabraknie Łukasza Kubota, jedynego Polaka, który został liderem rankingu w jednej z tenisowych konkurencji. Lubinianin przed startem sezonu odpowiedział na pytania dotyczące nie tylko tenisa.
Kubot wymienił to, co najbardziej kocha w Polsce. - Myślę o polskim jedzeniu. Nasza kuchnia jest wyjątkowa, ale i bardzo ciężka. Zawsze jest świetna. Nasz papież, Jan Paweł II, potrafił jednoczyć wszystkich ludzi. To było dla naszego kraju bardzo ważne. Mogę jeszcze wymienić generalnie ludzi, którzy potrafią się wzajemnie mobilizować i wspierać - mówił Polak dla atptour.com.
Zobacz także - Ranking ATP: Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak bez zmian. Daniel Michalski poprawił pozycję
Jego idolem w przeszłości był Wojciech Fibak. - To nasz znany zawodnik z pierwszej dziesiątki singla i debla. Oczywiście był moją inspiracją. Najlepsze chwile w jego karierze miały miejsce pod koniec lat 80. Mamy ze sobą kontakt, wiele się od niego nauczyłem - stwierdził Kubot. - Poza tym było wielu, jak choćby Bartłomiej Dąbrowski, który jest naszym rekordzistą w Pucharze Davisa, a także Krystian Pfeiffer. To byli tenisiści, którym zawsze się przyglądałem i wiele się od nich czerpałem. Miałem okazję trenować z nimi, gdy byłem młodszy - dodał lubinianin.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Kubot chciałby mieć serwis Huberta Hurkacza. - Może także jego bekhend, a do tego waleczność i pracę nóg Kamila Majchrzaka - mówił deblowy mistrz Australian Open 2014 i Wimbledonu 2017, który jako dziecko grał w piłkę nożną i koszykówkę. Wspominał też swoje początki związane z tenisem. - Zaczynałem jak większość, uderzając piłkę o ściankę, aby to poczuć. W małym mieście, w którym dorastałem, niewiele się działo. Mieliśmy trenera, który zajmował się grupą osób i uderzaliśmy piłkę, długo o ściankę. Pamiętam dużo dzieci na jednym czy dwóch kortach, przebijających nad siatką, z jednym czy dwoma trenerami - stwierdził Kubot.
Czytaj także - Stan Wawrinka liczy, że wróci do czołówki. "Moim celem na 2020 rok jest powrót do Top 10"
Zapytany o australijskie zwierzęta, które przychodzą mu do głowy jako pierwsze, wymienił kangura i koalę. - Bo kiwi to Nowa Zelandia? Zawsze podoba mi się pogoda w Australii. Po przyjeździe z Europy, dobre warunki zawsze są tutaj gwarantowane. Mam wielu przyjaciół, szczególnie w Sydney, gdzie się zatrzymujemy i odwiedzamy ludzi. Pozostajemy razem jako rodzaj polskiej społeczności. To jest wyjątkowa rzecz - mówił Polak.
Kubot nie może doczekać się występu w pierwszej edycji ATP Cup. Polska (w drużynie są Hurkacz, Kamil Majchrzak, Kubot, Kacper Żuk i Wojciech Marek) rywalizować będzie w Sydney w Grupie E. Zmierzy się z Argentyną, Chorwacją i Austrią kolejno 4, 6 i 8 stycznia. - Gra dla kraju, wspieranie go, atmosfera drużynowa zawsze jest bardzo przyjemna. Mamy zagwarantowane trzy mecze i to będzie świetne przygotowanie do Australian Open - powiedział Kubot. W Melbourne, a wcześniej w Adelajdzie wystąpi już z Marcelo Melo.