Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy nabawił się kontuzji pachwiny podczas turnieju finałowego Pucharu Davisa w Madrycie. W grudniu nie poleciał na obóz przygotowawczy do Miami, dlatego jego szanse na występ na Antypodach od początku były niewielkie.
- Ciężko pracowałem, by znów móc rywalizować na najwyższym poziomie. Teraz jestem rozczarowany, że nie będę mógł wystąpić w Australii - powiedział Andy Murray w oświadczeniu przesłanym organizatorom Australian Open. 32-latek zajmuje w najnowszym notowaniu rankingu ATP 125. pozycję, zatem i tak musiał liczyć na dziką kartę.
W styczniu 2019 roku Brytyjczyk rozpłakał się podczas konferencji, gdyż miał obawy, że z powodu kontuzji biodra jego mecz z Roberto Bautistą w Melbourne może być dla niego ostatnim. Ostatecznie jednak poddał się operacji i powrócił do touru mimo wątpliwości lekarzy. Australian Open 2020 miał być dla niego pierwszym występem w Wielkim Szlemie od tamtych wydarzeń.
Murray w ogóle nie poleci do Australii w styczniu 2020 roku. Brytyjczyk wycofał się nie tylko z wielkoszlemowej imprezy w Melbourne, ale i z premierowej edycji ATP Cup. Teraz były lider rankingu ATP będzie kontynuował leczenie, aby być gotowym na luty. W tym miesiącu ma zaplanowany start w halowych zawodach ATP Tour 250 w Montpellier.
Zobacz także:
Iga Świątek z najlepszym zagraniem 2019 roku (wideo)
Simona Halep ulubioną tenisistką fanów
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Daniela Hantuchova i legendarny hokeista. Media już plotkują