Po świetnym występie w ATP Cup Daniel Evans awansował na 33. miejsce w rankingu (najwyższe w karierze) i będzie rozstawiony w przyszłotygodniowym Australian Open. W poniedziałek Brytyjczyk rozpoczął występy w turnieju ATP w Adelajdzie. I, podobnie jak w Pucharze ATP, zaprezentował bardzo dobrą dyspozycję. W spotkaniu I rundy pokonał 6:2, 6:4 Juan Ignacio Londero.
Evans zagrał pewnie i skutecznie. Sprawiał problemy Londero ciętym bekhendowym slajsem oraz serwisem. Te elementy, którymi zdobywał przewagę sytuacyjną na korcie, będą mu też bardzo potrzebne we wtorek, kiedy to w meczu o ćwierćfinał Adelaide International zmierzy się z Aleksandrem Bublikiem.
Imponującym podaniem (28 asów i żadnej szansy na przełamanie rywala), ale też odpornością psychiczną wykazał się w poniedziałek Sam Querrey. Amerykanin był o dwa punkty od porażki z Gregoire'em Barrere'em, lecz ostatecznie ograł Francuza 6:7(4), 6:2, 7:6(5). - Adelajda jest piękna. To wygodne i bardzo miłe miasto. Mam nadzieję, że zostanę tu długo - powiedział, cytowany przez oficjalną stronę internetową turnieju, Querrey, który w II rundzie stanie naprzeciw Andrieja Rublowa, oznaczonego numerem trzecim.
ZOBACZ WIDEO Fernando Alonso błyszczy w Rajdzie Dakar. Hiszpan zasłużył na szacunek
Rywalem rozstawionego z numerem drugim Felixa Augera-Aliassime'a został James Duckworth. Australijski posiadacz dzikiej karty ani razu nie został przełamany, sam uzyskał dwa breaki i w 67 minut wygrał 6:4, 6:4 z kwalifikantem Federico Delbonisem. Dla 27-latka z Sydney to pierwszy od lipca 2018 roku wygrany mecz w głównym cyklu.
Pablo Carreno, turniejowa "czwórka", w swoim debiutanckim spotkaniu w Adelajdzie zagra z Jeremym Chardym. Francuz w I rundzie okazał się lepszy od rodaka, Gillesa Simona. Z kolei rywalem w 1/8 finału Laslo Djere został Lloyd Harris. Afrykaner w trzech partiach wyeliminował rozstawionego z numerem szóstym Cristiana Garina.
Po Novaku Djokoviciu, który wycofał się jeszcze przed losowaniem drabinki, turniej stracił kolejne gwiazdy. Z powodu kontuzji mięśni brzucha w Adelaide International nie wystąpi Alex de Minaur, który miał być najwyżej rozstawiony, a z gry zrezygnował też zmagający się z bólem kolana Fernando Verdasco. W ich miejsca do drabinki wejdzie dwóch tzw. "szczęśliwych przegranych" z kwalifikacji. Jednym z nich będzie Jaume Munar. Drugi dotychczas nie został wyłoniony.
Adelaide International, Adelajda (Australia)
ATP Tour 250, kort twardy, pula nagród 546,3 tys. dolarów
poniedziałek, 13 stycznia
I runda gry pojedynczej:
Lloyd Harris (RPA, Q) - Cristian Garin (Chile, 6) 6:3, 7:5
Daniel Evans (Wielka Brytania) - Juan Ignacio Londero (Argentyna) 6:2, 6:4
Jeremy Chardy (Francja) - Gilles Simon (Francja) 6:3, 7:5
Sam Querrey (USA) - Gregoire Barrere (Francja, Q) 6:7(4), 6:2, 7:6(5)
James Duckworth (Australia, WC) - Federico Delbonis (Argentyna, Q) 6:4, 6:4
wolne losy: Felix Auger-Aliassime (Kanada, 2); Andriej Rublow (Rosja, 3); Pablo Carreno (Hiszpania, 4); Jaume Munar (Hiszpania, LL)