Mecz z Arantxą Rus (WTA 93) rozpoczął się bardzo dobrze dla Magdy Linette (WTA 43). Polka pewnie wygrała pierwszego seta 6:1. Niestety później kompletnie straciła swój rytm i przegrała kolejne partie 3:6, 4:6. W drugiej rundzie Australian Open znalazła się Holenderka (więcej o meczu TUTAJ).
"Magda Linette, szalenie wrażliwa kobieta z Poznania (...) Szlochała" - napisał na Twitterze dziennikarz Tomasz Lorek z Polsatu Sport, który nagrał rozmowę z polską tenisistką. - Zabrakło wszystkiego. Serwis był fatalny. W drugim secie wrzucił mnie w problemy, przez co zaczęłam grać pasywnie. Poczułam się w niekomfortowej sytuacji i pojawiły się błędy. Wchodziłam w długą wymianę z Arantxą. Ona lubi grać tylko i wyłącznie po crossie, powinnam częściej zmieniać kierunki. Psułam bardzo łatwe piłki - tłumaczyła po porażce Linette.
Magda Linette, szalenie wrażliwa kobieta z Poznania. "Zabrakło wszystkiego. Serwis był fatalny. W II secie zaczęłam grać pasywnie. Arantxa lubi grać tylko i wyłącznie po crossie, powinnam częściej zmieniać kierunki. Mam trudną sytuację prywatnie..." Szlochała. Powodzenia w deblu!
— Tomasz Lorek (@TomaszLorek3) January 21, 2020
Po tym padło pytanie o dalszą współpracę z trenerem Izo Zuniciem. - Izo jest w moim teamie póki co - powiedziała tenisistka po czym nastąpiła dłuższa przerwa. 27-latka poprosiła o chwilę przerwy. - Mam po prostu dość trudną sytuację prywatnie - kontynuowała wyraźnie wzruszona.
Australian Open dla Polki jeszcze się nie skończył. W środę zagra w deblu z Ukrainą Kateryną Kozłową. Co ciekawe po drugiej stronie siatki stanie druga z Biało-Czerwonych, Alicja Rosolska, która w deblu gra razem z Amerykanką Danielle Collins. Sprawdź pełen plan gier TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wspaniały gest fair play! Miał pustą bramkę, ale wybił piłkę w aut