Roger Federer ma za sobą drugie ekspresowe zwycięstwo w Australian Open 2020. Po tym, jak w poniedziałek w 81 minut ograł Steve'a Johnsona, w II rundzie potrzebował 93, by pokonać 6:1, 6:4, 6:1 Filipa Krajinovicia. Szwajcarowi w środę wychodziło wszystko. Popisywał się genialnymi zagraniami z linii końcowej, wspaniale atakował przy siatce, fantastycznie returnował, doskonale serwował, a jego uderzenia były niezwykle dokładne. Serb próbował się przeciwstawiać, ale poza drugim setem, w którym odrobił stratę przełamania i zdobył trzy gemy z rzędu, tej nocy na Rod Laver Arena nie miał nic do powiedzenia.
38-letni Federer, dla którego to rekordowy 359. wygrany mecz w turniejach wielkoszlemowych i 99. w Melbourne, w środę zaserwował 14 asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał siedem z 14 break pointów, posłał 42 zagrania kończące, popełnił zaledwie 14 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 89 punktów, o 33 więcej od rywala.
- Jestem bardzo szczęśliwy. To dla mnie świetny początek sezonu. Choć w pewnym momencie pomyślałem, że to nieuczciwe, bo z powodu deszczu on wczoraj walczył przez cztery godziny, a ja nie grałem. To z pewnością mi pomogło - mówił w pomeczowym wywiadzie na korcie Federer, który w III rundzie zmierzy się z pogromcą Huberta Hurkacza, Johnem Millmanem. - To bardzo dobry facet, niezwykle ciężko pracujący tenisista i niewiarygodnie twardy rywal. Graliśmy ze sobą kilka razy, a gdy z nim przegrałem dwa lata temu w US Open, prawie zemdlałem na korcie - dodał sześciokrotny mistrz Australian Open.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w futsalu
Tommy Paul i Grigor Dimitrow rozegrali niesamowity, trwający cztery godziny i 19 minut, mecz na Margaret Court Arena. Dwa pierwsze sety niespodziewanie wygrał Amerykanin, ale Bułgar zdołał wyrównać. W piątej partii Dimitrow prowadził już 5:3, lecz mający problemy mięśniowe Paul odrobił stratę. Ostatecznie o wszystkim decydował tie break, w którym lepszy (7-3) okazał się 22-latek z New Jersey.
- On świetnie poruszał się po korcie i wymuszał na mnie dodatkowe uderzenia, co mnie frustrowało. W pewnym momencie czułem się martwy - skomentował Paul, który w swoim pierwszym w karierze występie na poziomie 1/16 finału Wielkiego Szlema zmierzy się z Martonem Fucsovicsem.
Tie break po ponad czterech godzinach walki rozstrzygał także w starciu Fabio Fogniniego z Jordanem Thompsonem. W tym spotkaniu niespodzianki nie było i faworyzowany Włoch zwyciężył 7:6(4), 6:1, 3:6, 4:6, 7:6(4). - Biorąc pod uwagę przebieg meczu, to wyjątkowo słodka wygrana - stwierdził oznaczony "12" Fognini, kolejny rywal Guido Pelli.
Roberto Bautista i Michael Mmoh grali w środę na dwóch kortach. Rozpoczęli na 1573 Arena, lecz z powodu opadów deszczu w trakcie trzeciego seta ich mecz przeniesiono na Melbourne Arena. Ostatecznie Hiszpan wygrał 5:7, 6:2, 6:4, 6:1 i w III rundzie stanie naprzeciw Marina Cilicia. Z kolei rywalem w 1/16 finału Diego Schwartzmana został Dusan Lajović. Serb bez straty partii wyeliminował Marka Polmansa.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
środa, 22 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Filip Krajinović (Serbia) 6:1, 6:4, 6:1
Roberto Bautista (Hiszpania, 9) - Michael Mmoh (USA, WC) 5:7, 6:2, 6:4, 6:1
Fabio Fognini (Włochy, 12) - Jordan Thompson (Australia) 7:6(4), 6:1, 3:6, 4:6, 7:6(4)
Dusan Lajović (Serbia, 24) - Marc Polmans (Australia, WC) 6:2, 6:4, 6:3
Tommy Paul (USA) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 18) 6:4, 7:6(6), 3:6, 6:7(3), 7:6(3)