IV runda turnieju wielkoszlemowego to początek drugiego tygodnia imprezy i każdy z tenisistów chce dojść do tego etapu. Są jednak tacy, których ambicje sięgają dotarcia nie do pierwszej, lecz do drugiej niedzieli zawodów, kiedy to rozgrywany jest finał. Do takich graczy należy Novak Djoković. I Serb w niedzielę wykonał ku temu kolejny krok. W spotkaniu 1/8 finału Australian Open 2020 pokonał 6:3, 6:4, 6:4 Diego Schwartzmana.
Djoković przed meczem podkreślał szybkość Schwartzmana. Lecz w niedzielę był w stanie odebrać ten atut przeciwnikowi. Zmuszał Argentyńczyka do biegania po korcie i starał się jak najbardziej dokładnie plasować piłkę, czym sprawiał, że jego rywal prędzej czy później spóźniał się do zagrań. Również, jak w poprzednich spotkaniach, skutecznie serwował i świetnie returnował.
Mecz trwał dwie godziny i sześć minut. W tym czasie Djoković zaserwował osiem asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał cztery z ośmiu break pointów, posłał 38 zagrań kończących, popełnił 31 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 101 punktów, o 27 więcej od rywala. Schwartzmanowi natomiast zapisano jednego asa, 17 uderzeń wygrywających oraz 29 pomyłek własnych.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Adam Małysz przedstawił rozwiązanie problemu polskich skoków. "Mamy młodzież, ale ona znika"
- To była IV runda turnieju wielkoszlemowego, a Diego jest graczem o wysokiej jakości - mówił w pomeczowym wywiadzie na korcie Serb. - Wiedziałem, że jeśli dam mu czas, będzie mi wyrządzał szkodę z głębi kortu. Dlatego próbowałem zmieniać rytm gry, czasami ściągać go do siatki i to dało efekt - dodał siedmiokrotny mistrz Australian Open.
Dla Djokovicia to 46. w karierze awans do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Więcej, 56, ma jedynie Roger Federer. W 1/4 finału Australian Open znalazł się po raz 11. O półfinał, we wtorek, powalczy z Milosem Raoniciem, z którym ma bilans 9-0. - Milos to jeden z najwyższych, najsilniejszych i najlepiej serwujących tenisistów w rozgrywkach. Będę musiał być przygotowany na jego pociski. Kluczowe będą mój return i utrzymywanie przeze mnie podania - ocenił.
Raonić po miesiącach straconych przez kłopoty zdrowotne wraca na poziom, na którym nie był od kilku lat. W niedzielę Kanadyjczyk w trzech setach wygrał z Marinem Ciliciem i po raz pierwszy od 2017 roku doszedł do 1/4 finału Australian Open. Ogółem to dla niego dziesiąty wielkoszlemowy ćwierćfinał, w tym piąty w Melbourne.
- Nie dokonałem tego przez kilka ostatnich lat, więc wiele to dla mnie znaczy. I cholernie dobrze, że mogę to powiedzieć - skomentował Raonić, który w ciągu dwóch godzin i 19 minut pojedynku z Ciliciem zaserwował 35 asów, zagrał 55 uderzeń kończących, ani razu nie został przełamany i wywalczył trzy breaki.
Zobacz także - Australian Open. Szybki koniec współpracy Dominika Thiema z Thomasem Musterem
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
niedziela, 26 stycznia
IV runda gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 2) - Diego Schwartzman (Argentyna, 14) 6:3, 6:4, 6:4
Milos Raonić (Kanada, 32) - Marin Cilić (Chorwacja) 6:4, 6:3, 7:5