Tenis. Kim Clijsters przyspiesza powrót. Belgijka z dziką kartą do zawodów w Dubaju

Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Kim Clijsters
Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Kim Clijsters

Kim Clijsters jest coraz bliżej rozegrania pierwszego meczu na zawodowych kortach od US Open 2012. Belgijka ogłosiła w niedzielę, że jej powrót nastąpi już w połowie lutego, podczas turnieju WTA Premier w Dubaju.

We wrześniu Kim Clijsters poinformowała, że w 2020 roku powróci do kobiecego touru. Belgijka nie pojawiła się jednak na Antypodach. Zdecydowała, że jej pierwszym turniejem ma być impreza WTA International w meksykańskim Monterrey (2-8 marca). Nie wykluczyła, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to wróci już w lutym.

I właśnie w niedzielę była liderka rankingu WTA poinformowała, że powróci do rywalizacji już za tydzień. Podczas rozpoczynającej się 17 lutego imprezy WTA Premier w Dubaju. "Otrzymałam dziką kartę do Dubai Duty Free Championships. Nie mogę się doczekać powrotu na kort i tego, co przyniesie nowy rozdział" - napisała Belgijka na Twitterze.

Clijsters ma na koncie 41 tytułów zawodów głównego cyklu, w tym cztery wielkoszlemowe. Będzie to jej trzeci powrót do touru. Organizatorzy turnieju w Dubaju cieszą się, że takie nazwisko pozwoli im uczcić 20-lecie istnienia imprezy WTA w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Arkadiusz Milik nie przebiera w środkach. Transfer coraz bliżej!

- To dla nas wielki zaszczyt, że Kim Clijsters wybrała nasz turniej do rozpoczęcia trzeciej fazy swojej kariery. To będzie fascynujące móc zobaczyć to, jak daleko będzie w stanie zajść rywalizując z tak licznym gronem czołowych tenisistek - powiedział dyrektor Salah Tahlak.

W głównej drabince zawodów Dubai Duty Free Championships zagrają w tym roku m.in. Simona Halep, Bianca Andreescu, Sofia Kenin oraz Elina Switolina, która również otrzymała dziką kartę. Z powodu kontuzji prawej stopy musiała się wycofać liderka rankingu WTA - Ashleigh Barty.

Zobacz także:
Ranking WTA: Iga Świątek najwyżej w karierze
Ranking ATP: Hubert Hurkacz zadebiutował w Top 30

Komentarze (6)
avatar
Tom.
10.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do tej pory te "wielkie powroty" raczej się nie udawały, nie sądzę, żeby naprawdę coś wielkiego zwojowała... 
avatar
Sharapov
9.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
mogła nie kończyć wtedy niż wracać teraz, po co? 
avatar
Wojtek82
9.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I zapewne nie raz jeszcze pokaze miejsce w szeregu tym anty gwiazdom typu halep,barty,pliskova i mlodym kenin,andreescu,ostapenko,vondrousova itp