Tenis. Challenger Pau: Jerzy Janowicz nie zwalnia tempa. Polak awansował do ćwierćfinału

Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Jerzy Janowicz awansował do ćwierćfinału halowego turnieju ATP Challenger Tour na kortach twardych we francuskim Pau. W czwartek polski tenisista pokonał Włocha Lorenzo Giustino 6:4, 6:7(5), 6:3.

Po dwusetowych zwycięstwach nad Czechem Zdenkiem Kolarem i Francuzem Maxime'em Janvierem nasz reprezentant miał dzień przerwy. W czwartek rywalem Jerzego Janowicza (ATP 1039) był oznaczony "siódemką" Lorenzo Giustino (ATP 153). Niektórzy fani kojarzą zapewne Włocha jako gracza, który w 2014 roku pokonał Grzegorza Panfila w eliminacjach do Australian Open.

Janowicz rozpoczął czwartkowy pojedynek uważnie i cierpliwie czekał na nadarzające się okazje. W siódmym gemie nic nie zapowiadało przełamania, bowiem Giustino prowadził już 30-0. Jednak po wygrywającym forhendzie Polak wypracował break pointa. Łodzianin pewnie wykorzystał swoją szansę i objął prowadzenie w premierowej odsłonie. Zamknął ją wynikiem 6:4.

W drugiej partii nasz reprezentant znów polował na decydujące przełamanie. Tym razem jednak się nie udało. Najbliżej było w trzecim gemie, w którym Włoch wrócił ze stanu 0-30. W takich okolicznościach o zwycięstwie w secie rozstrzygał tie break. W nim panowie długo nie byli w stanie wypracować większej przewagi. Zdecydowała jedna piłka, przy stanie 5-6 Polak posłał forhend w aut i Giustino wyrównał stan rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"

Ale porażka w drugiej odsłonie zmobilizowała Janowicza do lepszej gry na początku trzeciego seta. Już w drugim gemie łodzianin uzyskał dwa break pointy i przy pierwszym poszedł do siatki, aby posłać wygrywający forhend. Teraz nasz tenisista tylko pilnował serwisu. W dziewiątym gemie wypracował dwie piłki meczowe. Przy pierwszej został minięty, przy drugiej zakończył pojedynek ładnym bekhendowym skrótem.

Po godzinie i 43 minutach Janowicz wygrał ostatecznie 6:4, 6:7(5), 6:3. W całym meczu posłał 24 asy i zdobył 83 proc. piłek przy własnym podaniu. Polski tenisista ani razu nie musiał bronić się przed stratą serwisu. Giustino miał 17 asów, ale dał się przełamać dwukrotnie. W sumie wygrał 77 ze 171 rozegranych punktów.

Janowicz wywalczył już w Pau 18 punktów do rankingu ATP. Dzięki temu przesunie się w górę o około 340 pozycji. W piątek nasz reprezentant powalczy o półfinał, a jego przeciwnikiem będzie Francuz Hugo Grenier (ATP 250), który w czwartek pokonał po dwóch tie breakach swojego rodaka Enzo Couacauda (ATP 179).

Terega Open Pau-Pyrennes, Pau (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 92 tys. euro
czwartek, 27 lutego

III runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, WC) - Lorenzo Giustino (Włochy, 7) 6:4, 6:7(5), 6:3

Czytaj także:
Maria Szarapowa żegna się z zawodowymi kortami. "Tenis pokazał mi świat"
Maria Szarapowa kończy karierę

Komentarze (13)
avatar
Jacek Poznański
27.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Blisko juz anu 
avatar
eurolotos
27.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To był zagrany i rozegrany mecz.Jerzy Janowicz gra spokojniej,rozważniej i z większą precyzja(asy).Ma szanse wygrać ten turniej. 
fanka Rożera
27.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Silowo, brzydko technicznie, Djokovicia nasz król Jerzyk by rozniósłby , gdyby tylko chciał. Jedynie Bajeczny Rożer jest w stanie powstrzymać tak grającego Jerzyka. 
avatar
Trzygrosz54
27.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Super !!! JJ - jak sam napomykał - po przyjściu na świat swojego potomka ma wielką motywację,aby kontynuować karierę z jak najlepszym skutkiem. Lepszą trudno sobie wymarzyć...Oby zdrówko nie po Czytaj całość
avatar
steffen
27.02.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Miło czytać takie informacje :) Dajesz Jurek!