Swietłana Kuzniecowa 17 marca poddała się testowi na obecność koronawirusa. Jego wynik był negatywny. - Wcale się nie martwiłam. Uznałam to za swój obowiązek. Wróciłam do Rosji i wiedziałam, że muszę zostać w domu przez kilka tygodni. Była szansa na test, więc go zrobiłam - cytuje 34-letnią Rosjankę portal sport-express.ru.
Mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009 zachęca do tego, aby zachować spokój i nie wychodzić z domu bez potrzeby. - Najważniejsze jest to, że wszyscy się zjednoczyliśmy, choć nie od razu. Musimy uzbroić się w cierpliwość i przetrwać ten okres - stwierdziła była wiceliderka rankingu.
O odwołaniu turnieju w Indian Wells dowiedziała się podczas treningu. - Chłopaki, a szczególnie Karen Chaczanow, biegali pomiędzy kortami, martwiąc się, że musimy wracać do domu. Wszystko było takie spontaniczne, jakby z jakiegoś filmu - mówiła Kuzniecowa.
- Myślę, że na każdą rzecz należy spojrzeć z odrobiną humoru. W przeciwnym razie wszystko będzie beznadziejnie smutne. A pozytywne myślenie w tej całej sytuacji jest jak najbardziej wskazane - dodała.
Kuzniecowa w swoim dorobku ma 18 singlowych tytułów w głównym cyklu. Ostatni wywalczyła w sierpniu 2018 roku w Waszyngtonie. W obecnym sezonie najlepiej spisała się w Dosze. Doszła do półfinału, a po drodze odprawiła Igę Świątek.
Zobacz także:
Tatjana Maria spodziewa się drugiego dziecka. Niemka nie zamierza kończyć kariery
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"