Tenis. Koronawirus. Stefanos Tsitsipas nie dowierzał w odwołanie Wimbledonu. "Myślałem, że to żart na Prima Aprilis"

Stefanos Tsitsipas nie dowierzał w informację o odwołaniu Wimbledonu 2020. - Poszedłem spać, myśląc, że to żart z okazji Prima Aprilis - przyznał Grek.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Stefanos Tsitsipas PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
Odwołanie Wimbledonu jest ciosem dla środowiska tenisa. Dla wielu tenisistów, ale i obserwatorów rozgrywek The Championships to najważniejszy turniej w sezonie.

Gracze ze smutkiem przyjęli wiadomość, że w tym roku nie wystąpią na londyńskiej trawie. Roger Federer chociażby wyjawił, iż jest "zdruzgotany". Z kolei Stefanos Tsitsipas potrzebował dużo czasu, by przyjąć do siebie tę informację.

"Poszedłem spać, myśląc, że to żart z okazji Prima Aprilis" - napisał na Twitterze. "Ale obudziłem się w czwartek i stwierdziłem, że Wimbledon został odwołany. Będę tęsknił za tym wyjątkowym turniejem i nie mogę doczekać się 2021 roku".

Grek dołączył również do apeli, by unikać skupisk ludzkich i pozostawać w domach. "Zostań w domu. Bądź zdrowy" - dodał.

Tsitsipas w przeszłości podkreślał, że marzy o triumfie w Wimbledonie. Dotychczas jego najlepszym wynikiem w tym turnieju jest 1/8 finału z 2018 roku.

Brytyjski Związek Tenisowy walczy ze skutkami koronawirusa. Na pomoc przeznaczy 20 mln funtów

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piotr Małachowski był w Wuhan przed wybuchem epidemii! Opowiedział o swoich przeżyciach
Czy ty również jesteś zszokowany odwołaniem Wimbledonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×