W połowie marca 2020 roku władze ATP, WTA i ITF podjęły decyzję o zawieszeniu touru na sześć tygodni. Potem postanowiono przedłużyć okres przerwy co najmniej do 13 lipca. W ten sposób odwołano cały sezon gry na europejskiej trawie, włącznie z wielkoszlemowym Wimbledonem.
Hiszpańska "Marca" dowiedziała się, że przerwa od tenisa zostanie przedłużona co najmniej do 3 sierpnia. Tym samym w terminie nie odbędą się turnieje ATP w Hamburgu, Newport, Bastad, Los Cabos, Gstaad, Umag, Atlancie i Kitzbühel oraz zawody WTA w Bukareszcie, Lozannie, Palermo, Jurmale, New Haven i Karlsruhe. Wątpliwe wydaje się również rozegranie mieszanej imprezy w Waszyngtonie.
Na razie sytuacja związana z koronawirusem nie została jeszcze opanowana. Choroba COVID-19 cały czas rozprzestrzenia się po świecie, dlatego trudno jest określić dokładną datę powrotu tenisistów na zawodowe korty. Nie można wykluczyć, że w tym roku nie będzie już tenisa w wydaniu międzynarodowym, ponieważ utrudnione jest podróżowanie.
Czytaj także:
Cilić: Przerwa w rozgrywkach nie osłabi Federera i Nadala
Syn Borga będzie trenować w akademii Nadala
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Kryzys dotyka Michała Winiarskiego. "Dogadaliśmy się, że będziemy płacić 1/3 czynszu"