Rosjanka Szarapowa przegrała z Aloną Bondarenko pierwszego seta. Ukrainka potwierdziła swoją minimalną przewagę w tie-breaku, którego wygrała do dziewięciu. Początkowo Maria miała problemy z serwisem, pojawiły się podwójne błędy. Gdy już wbiła się w swój normalny rytm, pokonanie Bondarenko stało się formalnością, a w statystykach przy jej nazwisku pojawiło się ostatecznie 11 asów. Mecz trwał dwie godziny i 43 minuty.
Amerykanka Davenport z przewagą własnej publiczności kolejny raz pokazała, że mimo przerwy wcale nie zapomniała, jak się gra w tenisa. 12 lat młodsza Szavay odebrała od niej porządną lekcję tenisa. Tak samo powinien był zakończyć się mecz Cibulkowej z Mauresmo, ale odwaga Słowaczki plus fatalny serwis Francuzki dały wygraną 19-latce. Cibulkowa spotka się teraz z kolejną reprezentantką Francji - rok od niej młodszą Alize Cornet. Ta pokonała swoją rodaczkę Virginie Razzano grającą w Amelia Island z numerem 13.
Już teraz możemy prognozować ciekawy finał, w którym zagra któraś z mistrzyń turniejów wielkoszlemowych z jedną z tenisistek "nowej fali", które, wszystko na to wskazuje, za kilka lat obejmą miejsca w czołówce. Za kilka lat - a póki co wydaje się, że kolejny tytuł trafi na ręce Szarapowej, której nie straszne są trzysetowe boje przy nie najłatwiejszym losowaniu drabinki.
Wyniki meczów ćwierćfinałowych:
Maria Szarapowa (Rosja, 1) - Alona Bonadrenko (Ukraina, 10) 6:7, 6:3, 6:2
Lindsay Davenport (USA, 16) - Agnes Szavay (Węgry, 8) 6:4, 7:6
Dominika Cibulkova (Słowacja) - Amelie Mauresmo (Francja, 11) 6:1, 7:6
Alizé Cornet (Francja) - Virginie Razzano (Francja, 13) 6:4, 6:2