Od początku zawieszenia rozgrywek Boris Becker apelował, by sezonu 2020 nie spisywać na straty. Niemiec martwił się o niżej notowanych tenisistów, którzy - jak podkreślał - "potrzebują występów i cotygodniowych nagród pieniężnych". Gdy w środę władze ATP ogłosiły, że cykl zostanie wznowiony w połowie sierpnia, odetchnął z ulgą.
- Cieszę się, że międzynarodowy tenis zostanie wznowiony. To ważne, by tenisiści mogli wykonywać swój zawód. 99 proc. graczy polega na nagrodach pieniężnych z turniejów. Nie mają wysokich dochodów z reklam ani żadnej ochrony - powiedział, cytowany przez portal puntodebreak.com.
Niemiec wyjawił, że w ostatnich tygodniach odbył "niepokojące" rozmowy z tenisistami. - Pytali: "Mam szukać innej pracy?". To było okropne - mówił.
Becker ma także nadzieję, że odbędzie się zaplanowany w dniach 23-29 listopada turniej finałowy Pucharu Davisa. - Zakwalifikowaliśmy się do finałów i spodziewam się, że zagramy w Madrycie - stwierdził.
Nie będzie kwalifikacji do US Open. Ryan Harrison ujawnił kwotę rekompensaty dla tenisistów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"