To starcie pierwszych rakiet Polski i Rumunii, które wiosną ubiegłego roku przerodziło się w rzeź bukaresztanki. Isia w w Stambule, w drodze do trzeciego w karierze tytułu w cyklu WTA, odprawiła Cirsteę 6:0, 6:0.
Radwańska od Wimbledonu (drugi w karierze ćwierćfinał w Londynie) nie grała. Jej bilans w tym sezonie to 23 zwycięstwa i 13 porażek. W Stanford zaczyna cykl amerykańskich imprez poprzedzających wielkoszlemowy US Open.
19-letnia Cirstea wygląda na razie lepiej niż gra. W czerwcu dziennik "Guardian" wydrukował jej duże zdjęcie do zobrazowania karygodnej według ich sytuacji, gdy kosztem Dinary Safiny, liderki światowego rankingu, to atrakcyjne tenisistki są forsowane do gry na korcie centralnym Wimbledonu.
W ubiegłym roku wygrywając turniej w Taszkiencie znów zwróciła na siebie uwagę, nie tylko z racji walorów estetycznych. Ten sezon już jest dla niej udany, bo w maju w Paryżu po raz pierwszy osiągnęła ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Jeszcze miesiąc temu miała problemy z plecami, a po thrillerze z Giselą Dulko w Bastad wraca do gry z nowym przekonaniem o swojej przebojowości i nie zawsze rozsądnym atakiem.
Nasza najlepsza singlistka zaczyna powoli zbliżać się znów do czołowej dziesiątki rankingu światowego, czyli tam gdzie dostała się po najlepszym okresie swojej kariery, ubiegłym sezonie. Radwańska może wolałaby jechać z siostrą do Stambułu bronić tytułu, ale chyba lepiej, że przed kolejnym turniejem wielkoszlemowym będzie towarzyszył jej przez miesiąc klimat US Open. Choć to na razie zachodnie wybrzeże...
Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 700 tys. dol.
poniedziałek, 27 lipca 2009
program
pierwsza runda gry pojedynczej, ok. godz. 22:
Agnieszka Radwańska (Polska, 7) - Sorana Cirstea (Rumunia), bilans 1-1
historia spotkań:
2008 WTA Stambuł, kort ziemny, 1/8 finału, Radwańska 6:0, 6:0
2006 WTA Sztokholm, kort twardy, ćwierćfinał, Cirstea 6:3, 2:6, 6:3