Jeszcze pod koniec lipca, w wywiadzie udzielonym dla swojego sponsora, Caser Seguros, Garbine Muguruza twierdziła, że "lepiej grać US Open niż nie". Hiszpanka chciała brać udział w licznych turniejach (m.in. w Lexington), lecz na przeszkodzie ku temu stanęła nie pandemia COVID-19, ale kontuzja kostki.
"Zgodnie z zaleceniami mojego zespołu medycznego zdecydowałam się zrezygnować z gry w Western & Southern Open z powodu dyskomfortu w lewej kostce. Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi i będę mogła zagrać w US Open" - poinformowała była liderka rankingu WTA w mediach społecznościowych.
"Bardzo chcę wrócić do touru i uczynić to w Nowym Jorku. Wiem, że USTA i WTA bardzo się starają, abyśmy mogły znowu grać. Będę ciężko pracować, aby znaleźć się tam za kilka dni" - dodała triumfatorka dwóch imprez wielkoszlemowych.
W Nowym Jorku odbędą się w 2020 roku dwa ważne turnieje - Western & Southern Open (22-28 sierpnia) i wielkoszlemowy US Open (31 sierpnia - 13 września). Te pierwsze zawody zostały przeniesione na korty Billie Jean King National Tennis Center z Cincinnati. Obie imprezy zostaną rozegrane bez udziału publiczności.
Muguruza zajmuje obecnie 16. miejsce w rankingu WTA, ale po wielu miesiącach słabszej dyspozycji znów dała znać o sobie. W styczniu i lutym osiągnęła fazę ćwierćfinałową pięciu imprez zawodów głównego cyklu. Podczas wielkoszlemowego Australian Open 2020 dotarła do finału, w którym po trzysetowym pojedynku przegrała z Sofią Kenin.
Zobacz także:
ATP ogłosiło nowy kalendarz. 13 turniejów do końca sezonu 2020
Zmiana w kalendarzu ATP i WTA. Turniej w Rzymie przeniesiony
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność