Tenis. US Open: Andy Murray po 17 miesiącach wraca na poziom Wielkiego Szlema. "Trudno było dojść do tego punktu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Andy Murray
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Andy Murray
zdjęcie autora artykułu

- Trudno było dojść do tego punktu. Włożyłem w to dużo ciężkiej pracy, miałem wzloty i upadki. Ale wróciłem - mówił Andy Murray, dla którego US Open 2020 będzie pierwszym turniejem wielkoszlemowym, w którym zagra, od Australian Open 2019.

W tym artykule dowiesz się o:

W zeszłym tygodniu Andy Murray zanotował pierwszy oficjalny występ w tym sezonie. Wziął udział w przeniesionym z Cincinnati do Nowego Jorku turnieju Western & Southern Open, w którym pokonał m.in. Alexandra Zvereva i doszedł do 1/8 finału.

- W rozegranych meczach czułem się całkiem dobrze na korcie pod względem fizycznym. Pojedynki były trudne i stresujące, ale przyjemnie było znów uczestniczyć w turnieju, bo z moim ciałem wszystko było dobrze. Miejmy nadzieję, że w tym tygodniu też tak będzie - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com

Teraz Szkota czeka najważniejszy nowojorski sprawdzian - występ w wielkoszlemowym US Open. Dla tenisisty w Dunblane to szczególny turniej. W 2008 roku właśnie na kortach Flushing Meadows zadebiutował w finale imprezy Wielkiego Szlema, a cztery lata później zdobył swój pierwszy z trzech tytułów tej rangi.

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność

- Będzie to trudny turniej pod względem mentalnym - podkreślił fakt, że US Open 2020 odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. - Kluczowe będzie zablokowanie tych wszystkich myśli dotyczących gry bez kibiców. Fani ożywiają turnieje. Wolę, by trybuny były wypełnione ludźmi, którzy czują ekscytację z możliwości przyjścia na kort i oglądania tenisa.

Dla Murraya będzie to pierwszy start w turnieju wielkoszlemowym od połowy stycznia 2019 roku, gdy zagrał w Australian Open. - Nie jestem tak szybki jak byłem, ale wciąż potrafię wyjść na kort, rywalizować i skoncentrować się na tenisie. Trudno było dojść do tego punktu. Włożyłem w to dużo ciężkiej pracy, miałem wzloty i upadki. Ale wróciłem. Miejmy nadzieję, że będę w stanie przetrwać pięciosetowy mecz - powiedział.

W US Open 2020 Szkot wystąpi dzięki korcie. W I rundzie, we wtorek o godz. 18:00 czasu polskiego, na Arthur Ashe Stadium zmierzy się z Yoshihito Nishioką.

- Nigdzie nie rozgrywałem meczów przy takiej atmosferze jak na Arthur Ashe Stadium. Dlatego wyjście na taki kort i zobaczenie, że na trybunach nie ma prawie nikogo, będzie dziwne. Ale przynajmniej mogę się na to przygotować mentalnie. Nie mogę doczekać się ponownego rywalizowania w turnieju wielkoszlemowym - zaznaczył.

US Open: Alexander Zverev przetestowany przez Kevina Andersona, trudne mecze Denisa Shapovalova i Pablo Carreno

Źródło artykułu: