Tenis. US Open: Naomi Osaka protestuje poprzez maseczki. Chce zwrócić uwagę na dyskryminację rasową

Naomi Osaka zamierza głośno mówić o problemach dyskryminacji rasowej. W poniedziałek Japonka pojawiła się na Arthur Ashe Stadium ze specjalnie przygotowaną maseczką.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Naomi Osaka PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Naomi Osaka
W zeszłym tygodniu Naomi Osaka poinformowała, że nie przystąpi do czwartkowego półfinału turnieju Western & Southern Open. Japonka solidaryzowała się z koszykarzami, którzy zbojkotowali mecze ligi NBA. Dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa popiera ruch Black Lives Matter, który zwraca uwagę na kwestie niesprawiedliwości rasowej i nierówności społecznej wobec Afroamerykanów.

Osaka ostatecznie rozegrała półfinał nowojorskiej imprezy w piątek, a w sobotę wycofała się z finału z powodu urazu uda. Teraz bierze udział w wielkoszlemowym US Open 2020, ale nie zamierza przestać zabierać głosu na temat problemów otaczającego ją świata.

Była liderka rankingu WTA pojawiła się w poniedziałek na Arthur Ashe Stadium w maseczce z napisem "Breonna Taylor". Po pokonaniu swojej rodaczki Misaki Doi 6:2, 5:7, 6:2 opowiedziała o swoim proteście. - Przygotowałam siedem maseczek i bardzo smutne jest to, że to nie jest wystarczająca liczba, aby pomieścić wszystkie nazwiska. Mam nadzieję, że dojdę do finału i pokażę je wszystkie - stwierdziła w wywiadzie na korcie.

Breonna Taylor to ratowniczka medyczna z Louisville. W marcu tego roku została zastrzelona w swoim mieszkaniu, gdy policjanci zamierzali dokonać przeszukania. Służby weszły do lokalu bez pukania i wówczas doszło do wymiany ognia z jej chłopakiem. Taylor została trafiona ośmiokrotnie. Jej śmierć wywołała falę protestów.

Czytaj także:
Wiktoria Azarenka mistrzynią Western & Southern Open
Novak Djoković wywalczył 80. tytuł w tourze

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność


Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×