Tytuł wywalczony przez Igę Świątek w Paryżu zapewnił jej wysokie miejsce w gronie najlepszych tenisistek sezonu 2020. W normalnych warunkach nasza reprezentantka zakwalifikowałaby się do kończących sezon zawodów WTA Finals.
Ale pandemia COVID-19 storpedowała plany organizatorów. Rząd Chin odwołał planowane na jesień tego roku międzynarodowe imprezy sportowe, za wyjątkiem tzw. prób przedolimpijskich.
W takich okolicznościach najlepsze tenisistki świata nie wystąpią w tym roku w Turnieju Mistrzyń rozgrywanym w Shenzhen. W trakcie Rolanda Garrosa pojawiły się doniesienia, że WTA może zorganizować duże zawody (niekoniecznie o nazwie WTA Finals), w europejskim mieście. Jako lokalizację podawano Pragę, ale natychmiast podkreślono, że jest to daleka perspektywa, bo wszystko i tak zależy od sytuacji epidemicznej.
Koronawirus mocno dał się we znaki WTA. Z powodu odwołania imprez w Państwie Środka przepadną duże pieniądze. Odwołano już styczniowe zawody w Auckland, które miały być formą sprawdzenia formy przed wielkoszlemowym Australian Open 2021.
Czytaj także:
Iga Świątek - dziewczyna pełna magii
Kto przed Igą Świątek? Zobacz Polaków, którzy zagrali w wielkoszlemowych finałach
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"