W sobotę Iga Świątek na stałe zapisała się w historii polskiego i światowego sportu. Została pierwszą Polką, która triumfowała w singlowym turnieju wielkoszlemowym. W finale Roland Garros nie dała szans Sofii Kenin. Świątek wygrała 6:4, 6:1. Jej grę chwalą nie tylko eksperci, ale też rywalki z zawodowych kortów.
Finałowy mecz paryskiego turnieju oglądała Naomi Osaka. Zajmująca trzecie miejsce w rankingu WTA zawodniczka nie brała udziału w Roland Garros. Kibicowała tam Idze Świątek, swojej przyjaciółce z kortów. Trzymała kciuki za wielki sukces Polki, a mecz przeżywała tak, jakby sama w nim grała.
"Nienawidzę oglądać tenisa, gdy zależy mi na czyimś zwycięstwie" - napisała na Twitterze Japonka. "Dlaczego moje mięśnie naprężają się tak, jakbym miała zaraz odbić piłkę? Czemu pocą mi się dłonie?" - dodała Osaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się
Po ostatniej akcji meczu Osaka opublikowała na InstaStory filmik, na którym widać, jak Świątek cieszy się z triumfu nad Kenin. "Moja przyjaciółka wygrała French Open" - napisała Osaka.
Japonka to jedna z najlepszych tenisistek ostatnich lat. To trzykrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych. W 2019 roku triumfowała w Australian Open, a w 2018 i 2020 w US Open. W Roland Garros najdalej zaszła do trzeciej rundy.
Świątek w paryskim turnieju nie przegrała żadnego seta. Dzięki wygranej w Roland Garros awansuje na siedemnaste miejsce w rankingu WTA.
Czytaj także:
Łukasz Iwanek: W dwa lata do chwały (komentarz)
Roland Garros: Iga Świątek mistrzynią wielkoszlemową. Zwyciężyła dzięki wierze, pracy i niskim oczekiwaniom