W czwartek Magdalena Fręch wyszła na kort dwukrotnie. Najpierw zmierzyła się z oznaczoną ósmym numerem Catherine McNally w singlu. Amerykanka zdawała się być faworytką tego pojedynku i zaczęła dobrze, bo od prowadzenia 3:1. Potem jednak zmarnowała kilka break pointów, aby powiększyć przewagę.
Polka wzięła się do pracy. W ósmym gemie udało się jej wyrównać stan premierowej odsłony. Potem McNally jeszcze raz zdobyła przełamanie, lecz nie wyserwowała zwycięstwa w secie. O jego losach decydował tie break. W rozgrywce tej Fręch ruszyła do ataku po pierwszej zmianie stron. Szybko wysunęła się na 6-3 i wykorzystała trzeciego setbola.
W drugiej odsłonie również nie brakowało zwrotów akcji. Najpierw przewagę breaka uzyskała Fręch (2:1), ale jej rywalka natychmiast wyrównała. Potem McNally wyszła na 3:2 i od tego momentu nie wygrała już żadnego gema. Tenisistka gospodarzy została przełamana w siódmym i dziewiątym gemie, dzięki czemu Polka zwyciężyła ostatecznie 7:6(5), 6:3.
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Jak wielki sukces wpłynie na Igę Świątek? "Ma w sobie sporo niepokoju, o to jak potoczy się jej życie"
Po paru godzinach na odpoczynek Fręch przystąpiła do walki o półfinał debla. Wspólnie z Katarzyną Kawą zmierzyła się z kazachsko-indyjskim duetem Anna Danilina i Ankita Raina. Polki wygrała to spotkanie 6:4, 4:6, 10-6.
W piątek Fręch znów dwukrotnie wyjdzie na kort. Najpierw zmierzy się z Amerykanką Franceską di Lorenzo w ćwierćfinale singla. Potem razem z Kawą powalczy o finał debla, a ich rywalkami będą Amerykanki Caroline Dolehide i Catherine McNally.
Mercer Tennis Classic, Macon (USA)
ITF World Tennis Tour, kort twardy, pula nagród 80 tys. dolarów
czwartek, 22 października
II runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, Q) - Catherine McNally (USA, 8) 7:6(5), 6:3
ćwierćfinał gry podwójnej:
Magdalena Fręch (Polska) / Katarzyna Kawa (Polska) - Anna Danilina (Kazachstan, 4) / Ankita Raina (Indie, 4) 6:4, 4:6, 10-6
Czytaj także:
Roger Federer chce wrócić do gry podczas Australian Open
Rafael Nadal potwierdził występ w Paryżu