Tenis. ATP Wiedeń: Hubert Hurkacz poznał rywala. Karol Drzewiecki i Szymon Walków przeszli przez eliminacje

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz poznał pierwszego rywala w halowych zawodach ATP Tour 500 na kortach twardych w Wiedniu. Do drabinki debla zakwalifikowali się Karol Drzewiecki i Szymon Walków.

W niedzielę zakończyły się dwustopniowe eliminacje do zawodów Erste Bank Open 2020, które wyłoniły przeciwnika dla najlepszego obecnie polskiego tenisisty. Został nim Attila Balazs, który w rankingu ATP zajmuje aktualnie 85. pozycję.

Węgier grał już z Hubertem Hurkaczem dwukrotnie na zawodowych kortach. W zeszłym sezonie pokonał Polaka w I rundzie zawodów ATP Tour 250 na mączce w Budapeszcie. Nasz reprezentant był za to lepszy w styczniu 2018 roku w ramach halowego challengera w Koblencji. Pojedynek "Hubiego" z Balazsem w Wiedniu odbędzie się najwcześniej we wtorek.

Karol Drzewiecki i Szymon Walków zadebiutują w tourze. W niedzielnym finale eliminacji do turnieju debla Biało-Czerwoni pokonali chorwackich bliźniaków Ivana i Mateja Sabanova 6:4, 6:1. Tym razem większych problemów nie było, bo Polacy okazali się lepsi od rywali o trzy przełamania.

W nagrodę Drzewiecki i Walków zaprezentują się w turnieju Erste Bank Open 2020. Ich przeciwnikami już w poniedziałek będą Mate Pavić i Bruno Soares, czyli mistrzowie US Open 2020 i finaliści Rolanda Garrosa 2020. Chorwacko-brazylijska para została w Wiedniu rozstawiona z numerem pierwszym.

Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,409 mln euro
niedziela, 25 października

II runda eliminacji gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska, 1) / Szymon Walków (Polska, 1) - Ivan Sabanov (Chorwacja, 2) / Matej Sabanov (Chorwacja, 2) 6:4, 6:1

Czytaj także:
Rafael Nadal: Bardziej chcę zostać zapamiętany jako dobry człowiek niż wielki mistrz
Iga Świątek odwołuje wszystkie aktywności

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Źródło artykułu: