We wtorek organizatorzy prestiżowych zawodów w Indian Wells potwierdzili doniesienia z ostatnich tygodni. Z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 postanowiono przełożyć turniej ATP i WTA, który pierwotnie był planowany na 8-21 marca.
"Decyzja ta została podjęta po dokładnych konsultacjach z krajowymi i lokalnymi władzami zdrowia oraz właścicielem turnieju Larrym Ellisonem" - czytamy w oświadczeniu.
"Aktywnie współpracujemy z WTA i ATP oraz z tytularnym sponsorem BNP Paribas, by potwierdzić termin w późniejszej części roku i utrzymać turnieje. Szczegóły zostaną podane w niedalekiej przyszłości, gdy plany zostaną sfinalizowane" - napisali organizatorzy.
Pojawiły się już doniesienia, że turniej w Indian Wells może zostać przełożony na wrzesień, po zakończeniu wielkoszlemowego US Open 2021. Dlaczego tak późno? Chodzi nie tylko o napięty kalendarz, ale także o warunki klimatyczne panujące w Kalifornii.
Przypomnijmy, że pandemia COVID-19 doprowadziła w marcu do odwołania tegorocznych zawodów BNP Paribas Open. Wówczas tenisowy tour został zawieszony na pięć miesięcy. Ostatnimi mistrzami w Indian Wells (2019 rok) byli Kanadyjka Bianca Andreescu (WTA 1000) i Austriak Dominic Thiem (ATP Masters 1000).
Zobacz także:
Danił Miedwiediew laureatem plebiscytu w Rosji
Jannik Sinner ma nietypowy cel na sezon 2021
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni