Odpadnięcie w III rundzie turnieju Gippsland Trophy po porażce 4:6, 2:6 z Jekateriną Aleksandrową nie zmienia notowań Igi Świątek przed Australian Open. W opinii wielu obserwatorów kobiecych rozgrywek Polka jest w gronie kandydatek do triumfu w startującej w poniedziałek wielkoszlemowej imprezie w Melbourne.
Barbara Schett, była siódma zawodniczka rankingu WTA, obecnie dziennikarka współpracująca m.in. z Eurosportem, uważa, że Świątek to tenisistka, którą warto będzie obserwować w Australian Open.
- Wszyscy będziemy zainteresowani tym, co pokaże Iga Świątek po jej niesamowitym występie w zeszłym roku w Rolandzie Garrosie - powiedziała Austriaczka w rozmowie z portalem tennis365.com.
ZOBACZ WIDEO: Kluczowy element w sukcesie Igi Świątek? "To szczególnie ważne w czasach koronawirusa"
Zapytana o główną faworytkę Schett wskazała Ashleigh Barty. - W tej chwili nie ma tenisistki, na którą postawiłabym pieniądze, ale Ash Barty ma bardzo duże szanse na odniesienie sukcesu.
- Barty przez cały rok była w Australii, nie musiała przechodzić kwarantanny i dobrze czuje się w tutejszych warunkach - dodała Schett, która ma nadzieję, że udany turniej rozegra też Naomi Osaka. - Chciałabym, żeby Osaka dobrze sobie poradziła - podkreśliła.
44-latka z Innsbrucku nie daje natomiast wielkich szans zawodniczkom, które po przylocie do Melbourne musiały poddać się "twardej" kwarantannie i przez dwa tygodnie nie miały możliwości treningów na kortach.
- Trudno będzie im grać na wysokim poziomie. Dwa tygodnie w zamknięciu na pewno odbije się na ich sprawności. Spójrzmy na kogoś takiego jak Wiktoria Azarenka. Po dwóch tygodniach w izolacji ciężko będzie jej walczyć o tytuł w Melbourne, bo jej przygotowania nie były idealne - wyjaśniła Schett.
Iga Świątek poznała przeciwniczkę w Australian Open. Polka zagra z pogromczynią legend