W środę Iga Świątek wygrała z Włoszką Camilą Giorgi 6:2, 6:4 i odniosła dziewiąte z rzędu zwycięstwo w Wielkim Szlemie. Polska tenisistka poznała również przeciwniczkę w III rundzie Australian Open 2021. Została nią Fiona Ferro, która zwyciężyła Kazaszkę Jelenę Rybakinę 6:4, 6:4.
- Jelena to tenisistka, którą już raz pokonałam, dlatego wiedziałam, że dam radę, nawet jeśli ostatni raz miało to miejsce na mączce podczas Rolanda Garrosa 2020. Trenowałam z nią w grudniu w Dubaju, gdzie rozgrywałyśmy mecze i czasem je wygrywałam - skomentowała na konferencji prasowej środowe zwycięstwo 46. rakieta globu.
W piątek Ferro czeka trudniejsze zadanie, pojedynek z Iga Świątek. - To zawodniczka, której nie znam dobrze. Nigdy z nią nie trenowałam i nigdy nie grałam meczu - powiedziała Francuzka. Reprezentantka Trójkolorowych obserwowała jednak grę Polki podczas jej triumfu na paryskiej mączce.
ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni
- Iga jest tenisistką kompletną. Jej forhend przypomina ten z męskiego touru. Jej bekhend także jest bardzo dobry. Uważam, że posiada bogaty repertuar uderzeń. To będzie dla mnie duże wyzwanie - dodała tenisistka, która na swoim koncie ma dwa trofea WTA w imprezach rangi WTA. Oba na ceglanej mączce. Po pierwsze sięgnęła w 2019 roku w Lozannie, a po drugie w sezonie 2020 w Palermo.
Pojedynek Świątek z Ferro zostanie rozegrany w piątek. Jego stawką będzie IV runda Australian Open 2021 i potencjalne spotkanie z rozstawioną z "dwójką" Rumunką Simoną Halep.
Czytaj także:
Kapitalne odrodzenie Simony Halep
Iga Świątek "zmiażdżyła swoją rywalkę"