Iga Świątek kontynuuje zwycięską passę. "Staram się zapomnieć, że jestem mistrzynią wielkoszlemową"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JASON O'BRIEN / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / JASON O'BRIEN / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek bez straty seta zameldowała się w drugim tygodniu zmagań na kortach Melbourne Park. Polska tenisistka powalczy o ćwierćfinał Australian Open 2021. Ma świadomość, że czeka ją trudne zadanie, ale zapowiada walkę.

W piątkowym pojedynku III rundy Iga Świątek wygrała z Fioną Ferro 6:4, 6:3. Spotkanie z Francuzką nie było dla Polki łatwe. W premierowej odsłonie uzyskała kluczowe przełamanie przy stanie 4:4. W drugiej partii nasza tenisistka szybko wyszła na prowadzenie i mimo nacisku rywalki utrzymała je.

- Czuję się dość dobrze. Dziś było trochę trudno, bo granie o takiej porze może być ciężkie. Czułam, że na początku pierwszego seta miałam dużo energii, a potem nagle jej poziom znacząco spadł. Musiałam się doładować, cieszyć z każdego zdobytego punktu i czerpać z tego energię. Wydaje mi się, że dość dobrze mi się to udało, ale było ciężko. Poza tym ona grała świetnie - wyznała Świątek na pomeczowej konferencji.

Pochodząca z Raszyna tenisistka stwierdziła, że jej gra znacznie się poprawiła w porównaniu do zeszłego tygodnia, gdy zakończyła zmagania w zawodach WTA w Melbourne na III rundzie. - Wtedy miałam wielkie oczekiwania, ale wyciągnęłam z tego wnioski. Teraz moje nastawienie jest inne. Staram się zapomnieć, że jestem mistrzynią wielkoszlemową i skupić się tylko na grze - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni

Świątek jest mistrzynią Rolanda Garrosa, który odbywa się na ceglanej mączce. Czy czuje się coraz lepiej na kortach twardych w Melbourne Park? - Moją ulubioną nawierzchnią jest ziemia, ale w tym sezonie nie ma zbyt wielu turniejów na takich kortach, więc muszę być gotowa na rywalizację na betonie. Gramy tak wiele miesięcy na twardej nawierzchni, że wkrótce ona także powinna stać się moją ulubioną.

Kolejną przeciwniczką Polki będzie aktualna wiceliderka rankingu WTA, Simona Halep. W 2019 roku przegrała z nią boleśnie w Roland Garros, ale 12 miesięcy później wzięła w Paryżu wielki rewanż. - To świetna tenisistka i nawet jeśli wygrałam nasz ostatni mecz, to nadal mam poczucie, że nie mam nic do stracenia, bo Simona jest mistrzynią. Zamierzam więc dać z siebie wszystko i robić wszystko, co mogę idealnie - zapowiedziała Świątek.

Trzeci pojedynek Halep ze Świątek w Wielkim Szlemie zostanie rozegrany w niedzielę na kortach Melbourne Park. Jego godzinę poznamy w sobotę.

Czytaj także: Rafael Nadal i solenizant Danił Miedwiediew bez strat w Australian Open Australian Open: pogromca Huberta Hurkacza i najstarszy uczestnik w III rundzie

Źródło artykułu:
Czy Iga Świątek wygra z Simoną Halep?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
malineczka
13.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Droga do tytułu w AO znacznie trudniejsza niż ta w RG,w kolejności mogą to być same mistrzynie wielkoszlemowe-Halep,Williams,Osaka,Barty,trudna sprawa.Iga dasz radę!Jazda!  
avatar
Arkadiusz Mochocki
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę, że jak Iga, potraktuje zwycięstwo, z Simoną Halep, jak wyzwanie, w pełni skupiona wygra, a jak ją zlekceważy, Simona wykorzysta to, lepiej niż Francuzka.  
avatar
Pit7
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Halep do stanie baty od naszej ;) Nasza mistrzynia jest zdecydowanie lepsza odniej na dzis  
avatar
tomek33
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dawaj Iga  
avatar
Robertus Kolakowski
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W amerykanskim NFL, trenerzy maja powiedzenie: "Jaki mecz jest najwazniejszy? Mecz ktory gramy dzisiaj!"