Pierwsza rywalka sprawiła Elise Mertens (WTA 18) duże problemy w imprezie w Dubaju. Miała zmierzyć się z Fioną Ferro, ale Francuzka wycofała się. Do głównej drabinki weszła Wiktoria Tomowa (WTA 140) i stawiła faworytce zażarty opór. Belgijka zwyciężyła Bułgarkę 4:6, 6:2, 6:4. W trwającym dwie godziny i 34 minuty meczu Mertens zamieniła na przełamanie osiem z dziewięciu szans.
W sobotę Garbine Muguruza (WTA 16) uległa Petrze Kvitovej w finale turnieju w Dosze. Hiszpanka przeniosła się do Dubaju i w poniedziałek rozegrała pierwszy mecz. Była liderka rankingu wróciła z 3:5 w drugim secie i pokonała 6:3, 7:5 Irinę-Camelię Begu (WTA 73). W ciągu 96 minut Muguruza wykorzystała pięć z 13 break pointów.
Kolejną rywalką Muguruzy będzie Amanda Anisimova (WTA 32), która w 52 minuty wygrała 6:2, 6:2 z Aną Konjuh (WTA 401). Amerykanka zdobyła 23 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Odparła trzy break pointy, a sama na przełamanie zamieniła cztery z ośmiu szans. Chorwacka ćwierćfinalistka US Open 2016 wraca po problemach zdrowotnych. Był to jej pierwszy występ w głównym cyklu od lutego 2019 roku (Budapeszt).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki
Jelena Ostapenko (WTA 51) pokonała 6:3, 6:3 Patricię Marię Tig (WTA 61). W ciągu 79 minut Łotyszka zniwelowała dziewięć z 12 break pointów, a sama wykorzystała sześć z 10 szans na przełamanie. Tereza Martincova (WTA 125) zwyciężyła 7:6(5), 6:7(6), 6:3 Kristynę Pliskovą (WTA 75). Niżej notowana Czeszka nie miała piłki meczowej w drugim secie, ale w tie breaku prawie wyszła z niemal beznadziejnej sytuacji. Obroniła trzy piłki setowe i z 0-5 wyrównała na 6-6. Dwa kolejne punkty wywalczyła Pliskova. W decydującej odsłonie było jedno przełamanie, które Martincova uzyskała na 4:2.
Shelby Rogers (WTA 49) wygrała 7:6(4), 6:2 z Kaią Kanepi (WTA 62). W pierwszym secie Estonka z 2:5 doprowadziła do tie breaka po obronie dwóch piłek setowych. W nim prowadziła 3-1, ale straciła sześć z siedmiu kolejnych punktów. W drugiej partii Kanepi z 0:2 wyrównała na 2:2, ale cztery kolejne gemy padły łupem Amerykanki. Następną przeciwniczką Rogers będzie Mertens.
Jil Teichmann (WTA 54) rozbiła 6:1, 6:2 Katarinę Zawacką (WTA 128). W ciągu 66 minut Szwajcarka zdobyła 22 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie musiała bronić żadnych break pointów, a sama spożytkowała cztery z ośmiu okazji na przełamanie. W II rundzie zmierzy się z Petrą Kvitovą.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 1,835 mln dolarów
poniedziałek, 8 marca
I runda gry pojedynczej:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 9) - Irina-Camelia Begu (Rumunia, Q) 6:3, 7:5
Elise Mertens (Belgia, 10) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria, LL) 4:6, 6:2, 6:4
Jelena Ostapenko (Łotwa) - Patricia Maria Tig (Rumunia) 6:3, 6:3
Shelby Rogers (USA) - Kaia Kanepi (Estonia, Q) 7:6(4), 6:2
Amanda Anisimova (USA) - Ana Konjuh (Chorwacja, Q) 6:2, 6:2
Jil Teichmann (Szwajcaria) - Katarina Zawacka (Ukraina, Q) 6:1, 6:2
Tereza Martincova (Czechy, Q) - Kristyna Pliskova (Czechy) 7:6(5), 6:7(6), 6:3
wolne losy: Elina Switolina (Ukraina, 1); Karolina Pliskova (Czechy, 2); Aryna Sabalenka (Białoruś, 3); Petra Kvitova (Czechy, 4); Kiki Bertens (Holandia, 5); Belinda Bencić (Szwajcaria, 6); Martina Trevisan (Włochy, LL); Iga Świątek (Polska, 8)
Zobacz także:
Iga Świątek zaskoczyła dziennikarkę. "Moje największe marzenie nie jest związane z tenisem"
Ranking WTA: Iga Świątek ciągle wysoko. Dobre wieści dla Urszuli Radwańskiej