Urszula Radwańska odprawiła kolejną juniorkę w Kazaniu. Tym razem finalistkę Rolanda Garrosa

Materiały prasowe / Top Level Tennis/Karolina Grabowska / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
Materiały prasowe / Top Level Tennis/Karolina Grabowska / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

Trwa zwycięski marsz Urszuli Radwańskiej w halowych zawodach rangi ITF World Tennis Tour. Po triumfie w turnieju o puli nagród 25 tys. dolarów w Moskwie polska tenisistka jest o krok od finału imprezy w Kazaniu.

W piątkowym ćwierćfinale na drodze Urszuli Radwańskiej (WTA 231) stanęła Alina Czarajewa (WTA 540). 18-latka to finalistka juniorskiego Rolanda Garrosa 2020. W decydującym meczu w Paryżu przegrała z Francuzką Elsą Jacquemot 6:4, 4:6, 2:6. W ostatnich miesiącach młoda Rosjanka coraz lepiej sobie radzi na zawodowych kortach i stopniowo pnie się w rankingu WTA.

Początek premierowej odsłony był nierówny w wykonaniu krakowianki. Udało się co prawda wypracować dwa przełamania, ale gorzej było przy własnym podaniu, dlatego Rosjanka błyskawicznie odrabiała straty. Jednak od stanu 3:2 Radwańska wygrała dwa gemy z rzędu i miała wielką szansę na zakończenie partii otwarcia.

Tymczasem Czarajewa nie załamała się i podjęła walkę. Tenisistka gospodarzy zaskoczyła Polkę, która po błędzie z bekhendu zmarnowała pierwszą piłkę setową przy stanie 5:2. Potem Radwańska miała dwie okazje przy własnym serwisie, ale najpierw Rosjanka uratowała się forhendem, a następnie krakowianka popełniła podwójny błąd.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Najpiękniejsza polska ring girl w nowej roli

Czarajewa odrobiła stratę przełamania, po czym wyrównała na po 5. Grała wówczas bardzo pewnie, jednak nie poszła za ciosem. Nasza reprezentantka utrzymała serwis w 11. gemie, a po zmianie stron wykorzystała problemy rywalki. Nieudany skrót Rosjanki okazał się momentem przełomowym. Tenisistka gospodarzy nie wytrzymała dwóch kolejnych wymian i przegrała pierwszego seta 5:7.

Na początku drugiej odsłony gra była bardzo wyrównana. Czarajewa postraszyła Polkę w pierwszym gemie, lecz nie uzyskała przełamania. Potem panie uważnie pilnowały własnego serwisu. Radwańska wypracowała break pointy dopiero w ósmym gemie. Wówczas Rosjanka nie wytrzymała presji i po podwójnym błędzie straciła podanie. Krakowianka nie zamknęła jednak pojedynku. Uczyniła to dopiero w 10. gemie, w którym rywalka popełniła dwa podwójne błędy, a przy piłce meczowej wyrzuciła forhend.

Radwańska zwyciężyła ostatecznie po 108 minutach 7:5, 6:4. Dzięki temu wygrała ósmy z rzędu mecz w Rosji (pod koniec lutego triumfowała w halowym turnieju ITF w Moskwie) i awansowała do półfinału zawodów w Kazaniu. Jej kolejną przeciwniczką będzie w sobotę następna młoda Rosjanka, 20-letnia Anastazja Tichonowa (WTA 570), która w piątek pokonała 6:2, 4:6, 6:4 Greczynkę Valentini Grammatikopoulou (WTA 274).

Kazan Kremlin Cup, Kazań (Rosja)
ITF Women's Circuit, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
piątek, 12 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, 6) - Alina Czarajewa (Rosja, WC) 7:5, 6:4

Zobacz także:
Puchar Davisa: dobre wieści dla reprezentacji Polski
Mari Osaka zakończyła karierę

Komentarze (1)
avatar
Adam Fiedziuk
12.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ula. Trzymamy kciuki.