Magdalena Fręch nie wykonała drugiego kroku. Polka nie powstrzymała młodej Rosjanki

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

W sobotę Magdalena Fręch łatwo poradziła sobie z 17-letnią Poliną Kudermetową w kwalifikacjach do turnieju WTA 500 w Petersburgu. W niedzielę Polka zmierzyła się z inną nastolatką z Rosji.

Magdalena Fręch (WTA 161) wzięła udział w kwalifikacjach do imprezy w Petersburgu. Potrzebowała wygrać dwa mecze, aby awansować do głównej drabinki. Na jej drodze stanęły dwie nastolatki z Rosji. W sobotę Polka oddała cztery gemy Polinie Kudermetowej. Dzień później uległa 3:6, 6:2, 3:6 Kamilli Rachimowej (WTA 152).

W pierwszym secie Fręch z 0:3 i 0-40 wyrównała na 3:3. Polka miała trzy break pointy na 4:3, ale ostatecznie gem ten padł łupem 19-letniej Rachimowej, podobnie jak dwa kolejne. W drugiej partii Rosjanka ponownie wyszła na 3:0 i tym razem nie oddała przewagi. W ósmym gemie uzyskała jeszcze jedno przełamanie. W decydującej odsłonie Fręch miała niewiele do powiedzenia. Z 0:5 zbliżyła się na 2:5, ale więcej nie zdziałała.

W ciągu godziny i 59 minut Fręch zaserwowała dziewięć asów, ale uzyskała o jedno przełamanie mniej. Obie tenisistki miały po 15 break pointów. Polka wykorzystała cztery szanse, a własne podanie oddała pięć razy.

Fręch po raz drugi zmierzyła się z Rachimową. W ubiegłym roku w turnieju ITF w Bendigo (przeniesiony z Canberry) wygrała Polka 6:3, 6:1.

Dla Fręch był to trzeci w tym roku występ w kwalifikacjach do głównego cyklu. Przeszła je w Lyonie, a w Dubaju nie miała tyle szczęścia.

St. Petersburg Ladies Trophy, Petersburg (Rosja)
WTA 500, kort twardy w hali, pula nagród 565,5 tys. dolarów
niedziela, 14 marca

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Kamilla Rachimowa (Rosja, 5) - Magdalena Fręch (Polska, 8) 6:3, 2:6, 6:2

Zobacz także:
Sloane Stephens i Eugenie Bouchard na starcie w Monterrey. Sara Sorribes poluje na kolejny tytuł w Meksyku
Przerwana seria Urszuli Radwańskiej. Niewykorzystana szansa i rewanż za finał w Moskwie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Ewy Brodnickiej

Komentarze (0)